Reklama

Po co im "SuperSTARcie"?

Reni Jusis, Kasia Wilk i Ramona Rey opowiadają, dlaczego zdecydowały się na rywalizowanie ze sobą w "SuperSTARciu". Gwiazdy zawalczą o tytuł najbardziej wszechstronnego artysty.

PAP Life zapytał uczestniczki programu o to, co je skłoniło do udziału w nowym show?

"Obserwując inne tego typu programy, rzeczywiście nie było jeszcze takiego, w którym występowałoby tylu zawodowych wokalistów. Ciekawe jest to, że te wyzwania, które są nam tutaj rzucane, są bardzo ambitne - przynajmniej ja tak je postrzegam. Bo zaśpiewanie klasyki czy musicalu, czy nawet takich bardziej rozrywkowych gatunków, to dla nas wszystkich jest przecież ogromnym wyzwaniem" - wyznała Reni Jusis.

"A drugi powód to towarzystwo. Tutaj, ci moi profesjonalni rywale są nie tylko takimi 'kolegami z branży'. To są też moi przyjaciele. Dlatego czujemy się tutaj bardzo swobodnie. Nawet nie ma jeszcze między nami żadnej rywalizacji. My się po prostu świetnie razem bawimy" - dodała piosenkarka.

Reklama

A dlaczego Kasia Wilk odważyła się wystartować w show? "Prawdę mówiąc, to przez ostatni rok siedziałam w jakichś bunkrach i w roboczych rękawicach malowałam ściany, kładłam płytki czy fugi (śmiech). Pomyślałam sobie, że propozycja wystąpienia w tym programie będzie świetnym zamknięciem roku - niczym taka wisienka na torcie" - stwierdziła piosenkarka.

"To jest też dla mnie bardzo dobry moment, żeby wystartować z płytą i jakby przypomnieć o sobie. Oczywiście moja natura - odważnej, spontanicznej i bardzo niespokojnej duszy - nie pozwoliłaby mi przepuścić tej szansy. Ze względu na to, że traktuję to trochę jako zabawę, a trochę jak poligon" - przyznała.

Artystka zapowiedziała, że zamierza sobie wysoko ustawić poprzeczkę: "Na pewno postawię na piosenki, które według mnie będą bardzo trudne. Postaram się zmierzyć i ze stresem i z moimi umiejętnościami. Tym bardziej, że naprawdę z rok już nie śpiewałam - to były tylko sporadyczne koncerty. W międzyczasie przez cały mój rockandrollowy tryb życia nabawiłam się jakiegoś tam obrzęku Reinkego - już od roku się rehabilituję. Pomyślałam, że jeżeli teraz sama przed sobą stanę z wielkimi piosnkami i je udźwignę, to znaczy, że ja się też podniosę wewnętrznie" - mówiła Wilk.

A co przekonało Ramonę Rey? "Tak naprawdę skłoniła mnie muzyka. Nigdy w życiu nie brałam udziału w tego typu konkursie, gdzie najważniejszymi jurorami są widzowie. To właśnie oni głosują na nas, wysyłając sms-y. W związku z tym, to od nich jest wszystko uzależnione. Podoba mi się to, że tutaj chodzi tylko o muzykę. Tu nie trzeba robić jeszcze miliona innych przeróżnych rzeczy, takich w których często nie jest się nawet dobrym. Tutaj nie trzeba się wygłupiać, tylko śpiewać. I o to chodzi" - powiedziała Rey.


Podjęcie decyzji o udziale w nowym show jest odważne, bo na zawodników czekają trudne wyzwania. Gwiazdy zmierzą się bowiem z różnymi stylami muzycznymi, z którymi do tej pory nie miały styczności. Którego boją się najbardziej?

"Bardzo boję się tego pierwszego odcinka - rockowego. Po pierwsze to jest taki styl, gdzie rzeczywiście dużo mocniej się interpretuje. Zupełnie inaczej, niż ja to do tej pory robiłam w moich utworach. A po drugie, bo to będzie pierwszy odcinek, gdzie rzeczywiście po długim okresie przerwy wrócę na scenę. Obawiam się, że tych emocji będzie bardzo dużo. Ciekawa jestem, jak to wpłynie na wykonanie zadania. Pocieszam się tym, że nie oczekuje się od nas wykonania tego jak w oryginale - tu liczy się nasza własna interpretacja. Możemy zostać sobą. To mnie uspokaja" - wyznała Reni Jusis.

"Najbardziej boję się opery i jazzu, bo w jazzie trzeba zachować spokój. Dojrzałe osoby dobrze śpiewają jazz - mi do tego wydaje się być daleko. A z operą to już jest bitwa z techniką. To będzie bardzo duży stres związany z umiejętnościami i opanowanie zupełnie innej techniki śpiewania" - zdradziła Wilk.

"Wydaje mi się, że ja tworzę pop, że piszę piosenki popowe. W całej swojej karierze otarłam się o bardzo różne gatunki muzyczne, ale to było dawno temu. Zresztą zaśpiewanie kilku piosenek reggae nie oznacza, że śpiewam tylko reggae. Tu mnie zakwalifikowano do kategorii R&B, ale tak naprawdę muzyka R&B to jest i pop, i blues, trochę też funky. To jest naprawdę szeroki gatunek muzyczny. Sercem jestem blisko rocka i kocham słuchać muzyki grup rockowych i heavymetalowych" - dodała.

Obawy przed innymi gatunkami muzycznymi ma również Ramona Rey - przed którymi dokładnie? "Najbardziej obawiam się opery, dlatego że miałam z nią już troszeczkę do czynienia. Wiem, jak bardzo jest stresująca i jakie ma wymagania. W związku z tym sama od siebie będę dużo wymagać, jeśli chodzi o operę. Faktycznie będzie ona w którymś tam odcinku. Nie wiem, czy w ogóle do niego dojdę, więc póki co, nie muszę się tym na razie martwić" - tłumaczyła Rey.

Obok Reni Jusis, Kasi Wilk i Ramony Rey w programie "SuperSTARcie" zobaczymy również: Nataszę Urbańską, Monikę Borzym, Mieczysława Szcześniaka, Rafała Brzozowskiego, Stanisława Karpiela-Bułeckę, Tomasza "Titusa" Pukackiego oraz Adama Sobierajskiego.

W fotelach jurorów zasiądą Wojciech Mann oraz producent muzyczny Marcin Bors. Program na żywo poprowadzą Marika oraz Antoni Królikowski. Pierwszy odcinek już w piątek, 3 października, w telewizyjnej "Dwójce".

Nie przegap swoich ulubionych filmów i seriali! Kliknij i sprawdź nasz nowy program telewizyjny!

Chcesz poznać lepiej swoich ulubionych artystów? Poczytaj nasze wywiady, a dowiesz się wielu interesujących rzeczy!

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: SuperSTARcie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy