Reklama

Pierwsza powojenna feministka

Sonia Bohosiewicz dołączyła do obsady szóstej serii "Czasu honoru". Artystka opowiada o pracy na planie serialu oraz o kolejnych zawodowych planach.

Kogo zagrasz w "Czasie honoru"?

Sonia Bohosiewicz: - Wcielam się w postać Emilki. To pierwsza powojenna feministka. Emilka chce być piękna, chce się malować, mieć piękne sukienki, chce jeść ciastka, śmiać się. Po prostu chce żyć! Chciałam, aby był w niej wigor, radość, temperament.

Sama zbudowałaś tę postać?

- Najpierw rozmawiałam z reżyserami i oni powiedzieli mi, jak widzą Emilkę. Później poszłam do dziewczyn z charakteryzacji i dowiedziałam się, że zaraz po wojnie modna była trwała, więc stwierdziłam, że absolutnie w to wchodzę. Gdy dziewczyny z garderoby pokazały mi pstrokate sukienki, to wiedziałam już, że będą w sam raz dla Emilki. Wszystko, co jest pstrokate, kolorowe, ma w sobie życie, pasuje do mojej postaci, która pragnie wolności jak powietrza.

Reklama

Jakie są jej losy?

- Niestety, Emilka nie ma łatwego życia. Mężczyzna, którego bardzo kocha nagle znika, więc moja bohaterka zaczyna układać sobie życie na nowo. Pewnego dnia ukochany wraca i Emilka rzuca wszystko.

Rzadko można zobaczyć cię w produkcjach historycznych. Czy ta rola to nawiązuje do twojej kreacji w "Obławie"?

- Nie sądzę. Uwielbiam grać w kostiumowych filmach, jest to dla mnie ogromna przyjemność, jednak niestety mało robi się historycznych produkcji w Polsce, a szkoda. Dzięki nim można przecież dowiedzieć się rzeczy, których nie uczy się na lekcjach historii, m.in. jak ludzie się kiedyś ubierali, jak się czesali, jak wyglądały różne rzeczy. Niedawno na planie 'Czasu honoru' zobaczyłam piecyk, na którym kobiety robiły sobie loki. Stwierdziłam, że koniecznie musimy to pokazać. Wszyscy przecież zastanawiają się, jak kiedyś robiło się te wszystkie fryzury. Praca przy produkcji kostiumowej jest dla aktora ogromną frajdą.

W połowie sierpnia kończą się zdjęcia do serialu. Masz jakieś kolejne propozycje, czy może planujesz wakacje?

- Zaraz zaczynam zdjęcia do filmu pana Jerzego Stuhra 'Obywatel'. Ten scenariusz długo leżał na moim biurku i bardzo się cieszę, że utrzymałam się w tym projekcie. Już się nie mogę doczekać początku zdjęć.

Jerzy Stuhr to twój dawny profesor?

- To mój rektor! Wiele lat temu właśnie u prof. Stuhra debiutowałam. Jeszcze w czwartej klasie liceum zagrałam u niego w "Spisie cudzołożnic". Z wielką radością czekam więc na zdjęcia do 'Obywatela'.

Sonia Bohosiewicz - aktorka teatralna, telewizyjna i filmowa. Absolwentka PWST w Krakowie. Znana m.in. z takich filmów jak "Rezerwat", "Jeszcze nie wieczór", "Wojna polsko-ruska", "Zwerbowana miłość", "Trzy minuty. 21:37", "Mała matura 1947" czy "80 milionów". Zagrała też w wielu popularnych serialach m.in. "39 i pół" oraz "Usta, usta". Ma 38 lat.

Rozmawiała Dominika Gwit (PAP Life).

Najlepsze programy, najatrakcyjniejsze gwiazdy - arkana telewizji w jednym miejscu!

Nie przegap swoich ulubionych filmów i seriali! Kliknij i sprawdź nasz nowy program telewizyjny!

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Sonia | feministka
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy