Reklama

Odejdzie z "M jak miłość"?

Jako Grażyna w "M jak miłość" była czarnym charakterem. W "Galerii" gra jej przeciwieństwo - Brygidę, zagubioną szarą myszkę.

"Tele Tydzień": W internecie aż huczy, że odeszła pani z "M jak miłość", by zagrać w nowym serialu Jedynki "Galeria". To prawda?

Bożena Stachura: - O ile mi wiadomo, cały czas jestem w obsadzie serialu 'M jak miłość'. - Moja postać nie pojawia się obecnie na antenie, co nie znaczy, że zniknęła, a już na pewno nie dlatego, że przyjęłam rolę w innej produkcji. Na początku roku rozmawiałam z producentem serialu, powiedział, że jest zadowolony z naszej współpracy i zapewnił, że Grażyna wróci do serialu. Mam to nawet na piśmie. Ustaliliśmy też, że na czas przerwy mogę grać w serialu 'Galeria'.

Reklama

- To, że Grażyna zniknęła, nie jest nowością. W przeszłości już tak bywało. Grażyna to kobieta, której nie wystarczy wejść, powiedzieć: 'dzień dobry' i wyjść. Nie trzymają się jej marne dialogi. Trzeba tę postać cały czas podsycać ogniem i to zadanie dla scenarzystów. Przerwa wyjdzie Grażynie na dobre. Widzowie ochłoną, a jej powrót, jeżeli nastąpi, będzie pokazowy.

A jeżeli Grażyna nie wróci?

- To znaczy, że scenarzyści nie znaleźli pomysłu na kontynuację postaci. Nie ma co spekulować. Czas pokaże. Cieszę się, że Grażyna pojawiła się 6 lat temu w moim życiu. To była moja pierwsza serialowa rola. Praca, która wymagała systematyczności. Niezły trening dla aktora i satysfakcja z granej postaci.

- Widzom moja bohaterka też przypadła do gustu. Okazują mi sympatię na każdym kroku. Kiedy dowiedzieli się z mediów, że odchodzę z serialu, pytali czy to prawda. Zdziwiona, odpowiadałam, że nic o tym nie wiem.

Jak zareagowała pani na propozycję grania w "Galerii"?

- Ogromnie się ucieszyłam. Serial kręcony jest we Wrocławiu - mieście bliskim mojemu sercu. Chodziłam tam do liceum, studiowałam przez chwilę polonistykę i lalkarstwo, mam tam przyjaciół. To tu zrodziło się zainteresowanie aktorstwem.

Pani bohaterka Brygida mocno odbiega od wizerunku, do jakiego nas pani przyzwyczaiła. Nie ma nic z urodziwej, pewnej siebie kobiety.

- Jest zaprzeczeniem granych przeze mnie bohaterek. W okularach, bez makijażu, ulizanych włosach, o stroju nie wspomnę... Typ intelektualistki skupionej na pracy. Trochę ofiara losu. Lubię grać charakterystyczne postaci.

Podobno Brygida pomoże Adamowi (Bartosz Porczyk) rozprawić się z Woydattem (Tomasz Dedek). Uda im się?

- Jest to możliwe pod warunkiem, że znajdą na niego jakiegoś haka. Jak będzie, zobaczymy. Mam nadzieję, że uda mi się zbudować na tyle ciekawą postać, żeby wątek z moją bohaterką był wciągający.

Z Bożenę Stachurą rozmawiała Maria Ostrowska.

INTERIA.PL udostępniła użytkownikom wortal teletydzien.pl. To pierwszy na polskim rynku serwis łączący aplikację do przeglądania programu telewizyjnego aż 355 stacji TV, z dużą ilością wiadomości, galerii i wideo ze świata telewizji!

Najlepsze programy, najatrakcyjniejsze gwiazdy - arkana telewizji w jednym miejscu!

Nie przegap swoich ulubionych programów i seriali! Kliknij i sprawdź!

Tele Tydzień
Dowiedz się więcej na temat: M jak miłość
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy