Reklama

Ocenzurowany "Wilk z Wall Street" w Polsacie!

W poniedziałek, 4 kwietnia, widzowie Polsatu obejrzeli w paśmie "Megahit" głośny film Martina Scorsese "Wilk z Wall Street", z Leonardo DiCaprio w roli głównej. Stacja pokazała jednak ocenzurowaną wersję filmu, co oburzyło widzów.

W poniedziałek, 4 kwietnia, widzowie Polsatu obejrzeli w paśmie "Megahit" głośny film Martina Scorsese "Wilk z Wall Street", z Leonardo DiCaprio w roli głównej. Stacja pokazała jednak ocenzurowaną wersję filmu, co oburzyło widzów.
Margot Robbie i Leonardo DiCaprio w filmie "Wilk z Wall Street" /materiały prasowe

Polsat pokazał wersję "Wilka z Wall Street", w której zabrakło wielu odważnych scen - informuje portal Wirtualnemedia.pl. W filmie zabrakło m.in. sceny pierwszego seksu Jordana Belforta i Naomi Lapaglia, seksu w firmie i na imprezach, homoseksualnej orgii czy nagiej Robbie. Dodatkowo część przekleństw została przetłumaczona jako niewulgarne wyrazy.

Widzowie byli oburzeni, czemu dali wyraz w krytycznych komentarzach (jest ich ponad 800) na oficjalnym profilu Polsatu na Facebooku. Oto niektóre z nich [pisownia oryginalna - red.]:

Reklama

"tragedia !!! wasza cenzura i okrojenie tego filmu z kilku scen przypomina czasy lat 80tych. Nie da się was oglądać, ani lubić. Spieprzyliście naprawdę dobry film. Wstyd !".

"Wilk z Wall Street jest jednym z moich ulubionych filmów. Po co puszczacie państwo film o tej godzinie skoro wiadomo było, że jest w zasadzie dozwolony nawet od 18 roku życia? Wersja która obecnie jest puszczona traci sens.Pousuwane są sceny które są esencja filmu. Jest to wulgarny i bezwstydny film i za to widzowie go pokochali.Gdybym obejrzała go dzisiaj pierwszy raz,w takiej wersji jaka prezentujecie-nie podobalby mi się owy film plus połowy bym nie zrozumiała,gdyż usuwacie i cenzurujecie sceny, które mają wpływ na fabułę. Widać, że chcecie po prostu zarobić na oglądalności. Na szczęście mam ten film na dvd,więc seans na Polsacie sobie odpuszczę, bo szkoda oczu".

"Polsat, jesteście żałośni. Za to co zrobiliście z 'Wilka' powinniście mieć nałożone kary finansowe od autorów. Może nakręćcie po prostu ten film od nowa po swojemu, bo z oryginalnej wersji niewiele pozostawiliście. Ktoś, kto nie oglądał wcześniej ma się domyślać o co tam chodzi? Co to za chora cenzura?!".

"Brak mi słów. Nie rozumiem po co w ogóle to oznaczenie 16+ skoro zrobiliście wszystko zeby zrobic z Wilka z Wall Street film dla 12latków. Jeśli zamierzacie teraz niszczyć tak wszystkie filmy, to lepiej nie puszczajcie ich wcale".

Okazuje się, że być może to nie wina Polsatu. Wojciech Krzyżaniak, były szef "Gazety Telewizyjnej" i gospodarz magazynu "Program telewizyjny" w TOK FM, napisał na Twitterze, że "Wilk z Wall Street" nie został "ocenzurowany w Polsce". "Polsat dostał wersję dla amerykańskiej telewizji krajowej" - pisze Krzyżyniak.

Film "Wilk z Wall Street" został wyemitowany 4 kwietnia o godz. 20.10. Produkcja została pokazana z oznaczeniem, że jest przeznaczona dla widzów powyżej 16. roku życia. Jak informują Wirtualnemedia.pl, nie mogła być oznaczona jako film dla dorosłych, bo wtedy musiałaby się zacząć najwcześniej o godz. 23.00.

Film Martina Scorsese oparty jest na biografii amerykańskiego miliardera Jordana Belforta. "Był złotym dzieckiem świata finansów. Szybki i oszałamiający sukces przyniósł mu fortunę, władzę i poczucie bezkarności. Pokusy czaiły się wszędzie, a Belfort ulegał im w wielkim stylu. Najpiękniejsze kobiety. Najdroższe jachty. Najbardziej wyszukane narkotyki. Szalone imprezy bez cienia poczucia odpowiedzialności. Korupcja, naginanie prawa i skandale obyczajowe - w tym także Belfort okazał się mistrzem" - piszą twórcy filmu.

Obok DiCaprio w obrazie wystąpili także: Matthew McConaughey, Jonah Hill, Margot Robbie i Kyle Chandler.

Przy okazji - to jeden z najbardziej wulgarnych filmów fabularnym w historii kina. Słowo "fuck" pada w nim aż 506 razy. W Polsacie nie padł ani jeden wulgaryzm...

Przypomnijmy, że to nie pierwszy raz, kiedy emisja filmu w Polsacie wywołuje kontrowersje i protesty.

Do skandalicznej sytuacji doszło w niedzielę, 1 listopada 2015 roku, podczas emisji nagrodzonego czterema Oscarami i Złotym Globem "Życia Pi". W kluczowym momencie, na sam koniec filmu, telewizja Polsat zagłuszyła monolog głównego bohatera, emitując reklamę swoich programów.

Widzowie, którzy oglądali reklamowany przez Polsat film Anga Lee "Życie Pi", w kulminacyjnej scenie zamiast słów głównego bohatera, wysłuchali zapowiedzi kolejnych propozycji stacji. Wywołało to oburzenie telewidzów, którzy dali temu wyraz w ponad 400 komentarzach na profilu stacji na Facebooku.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Wilk z Wall Street | Polsat
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy