Reklama

Netflix zrealizuje drugi sezon serialu "Siły Kosmiczne"

Netflix nie przejął się słabymi recenzjami "Sił Kosmicznych" ze Steve'm Carellem w roli głównej i podjęły decyzję o nakręceniu kolejnego sezonu. Serial opowiadający o wysoko postawionym wojskowym, który otrzymuje zadanie dowodzenia nową, szóstą formacją armii USA, zyskał też nowego showrunnera. Będzie nim Norm Hiscock.

Netflix nie przejął się słabymi recenzjami "Sił Kosmicznych" ze Steve'm Carellem w roli głównej i podjęły decyzję o nakręceniu kolejnego sezonu. Serial opowiadający o wysoko postawionym wojskowym, który otrzymuje zadanie dowodzenia nową, szóstą formacją armii USA, zyskał też nowego showrunnera. Będzie nim Norm Hiscock.
Steve Carell w serialu "Siły Kosmiczne" /Netflix /materiały prasowe

Zdjęcia do drugiego sezonu serialu "Siły Kosmiczne" mają rozpocząć się w przyszłym roku, ale dokładna data nie została jeszcze podana. Wiadomo natomiast, że produkcja przeniesie się z Los Angeles do Vancouver. Zmiana ta ma na celu zmniejszenie kosztów produkcji, które nie są małe. Mimo to serialowi "Siły Kosmiczne" udało się uniknąć losu innego kosmicznego serialu Netfliksa - "Rozłąki", która nie została przedłużona o kolejny sezon.

Jak podaje portal "The Hollywood Reporter", Norm Hiscock, nowy showrunner "Sił Kosmicznych", będzie dzielił tę funkcję z dotychczasowym showrunnerem tego serialu, Gregiem Danielsem. Hiscock w przeszłości pracował już nad takimi serialowymi hitami jak m.in. "Brooklyn 9-9" czy "Parks and Recreation". Szefowie Netfliksa mają nadzieję na to, że uda mu się sztuka poprawienia jakości serialu i zainteresowania nim większej liczby widzów. Liczą na to, że powtórzy się sytuacja z innego serialu z Carellem w roli głównej - kultowego "Biura". Pierwszy sezon tego amerykańskiego remake’u brytyjskiego oryginału również nie został przyjęty najlepiej.

Reklama

Inspiracją do stworzenia serialu była dyrektywa wydana przez Donalda Trumpa, który zalecił stworzenie szóstej formacji armii USA, tzw. Sił Kosmicznych. Jego twórcy, Carell i Daniels współpracowali wcześniej przy wspomnianym "Biurze". Ich nowy serial zadebiutował na Netfliksie 29 maja tego roku, ale nie podbił serc widzów i krytyków.

"Siły Kosmiczne" opowiadają historię generała Marka R. Nairda (Steve Carell), uznanego pilota Sił Powietrznych USA, który marzy o kierowaniu lotnictwem. Otrzymuje on zadanie poprowadzenia nowo utworzonej formacji, tytułowych Sił Kosmicznych. Sceptyczny, ale oddany swojej pracy oficer postanawia przeprowadzić się wraz z rodziną do odległej bazy w Kolorado. Wraz z zespołem naukowców oraz "spacemanami" pracuje nad zadaniem otrzymanym od Białego Domu. Mają wspólnie sprawić, że Amerykanie ponownie staną na Księżycu i całkowicie zdominują kosmos.

W głównych rolach w serialu, obok Carella, występują m.in. John Malkovich, Ben Schwartz, Tawny Newsome, Diana Silvers, Lisa Kudrow i Jessica St. Clair.

PAP
Dowiedz się więcej na temat: Netflix
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy