Reklama

Natasza Urbańska jako Pola Negri

Janusz Jóźefowicz, Janusz Stokłosa i Agata Miklaszewska. To trio przed 20 laty stworzyło pierwszy polski musical "Metro". 3 grudnia 2011 roku podczas Camerimage w Bydgoszczy odbędzie się światowa prapremiera pierwszego musicalu w technologii 3D "Pola Negri" z Nataszą Urbańską w roli tytułowej.

Jak przed laty za stronę muzyczną odpowiada Janusz Stokłosa, a libretto i teksty piosenek napisała Agata Miklaszewska. Warszawska publiczność zobaczy widowisko 31 grudnia, a więc w Sylwestra.

Tymczasem na warszawskim Torwarze Janusz Józefowicz odkrył przed dziennikarzami pierwsze fragmenty dzieła, który sobie wymarzył, o którym pięknie bajał, aż w końcu podarował żonie -Nataszy Urbańskiej.

Jak przyznaje Natasza, od roku wspólnie z Januszem tworzą nową erę w nie tylko w polskim, ale i w światowym teatrze.- Jeśli mam szukać podobieństw, to obie zaczynałyśmy od tańca. Obie też poznałyśmy na swojej drodze mistrzów, którzy nas prowadzą i nas tworzą. Cóż, teraz pozostaje mi tylko zdobyć Hollywood, aby dopełnić tej historii. Jedno, co Poli nie wyszło, to życie prywatne. Ona kreowała rzeczywistość, chciała żyć tak, jak w swoich filmach, nie miała też szczęścia w miłości. To z kolei różni nas bardzo. Ja, na szczęście, mam do kogo wracać. Bardzo dbam o to, by mieć do kogo wracać. Jestem ogromnie szczęśliwa - powiedziała Natasza Urbańska.

Reklama

Z kolei Janusz Józefowicz przyznał: - Natasza jest wymarzoną kobietą do tej roli. Przed nią bardzo trudna i ogromna praca, a przede wszystkim szansa, okazja, żeby zrobiła wielki krok do przodu w swojej karierze. Tu musi być i aktorką, i tancerką, musi śpiewać i grać na scenie przez dwie godziny, bez przerwy. To nie jest rewia, to historia dramatyczna. Piękna, ale dramatyczna.

"Pola Negri" to połączenie baletu, teatru i musicalu z formą filmową. Po raz pierwszy w historii zastosowana zostanie tylna projekcja obrazu trójwymiarowego, a technologia stereoskopowa zestawiona z żywym planem scenograficznym. W 3D zobaczymy Nowy Jork, Berlin, Warszawę, Los Angeles jakie znany jedynie z pocztówek czy niemych filmów, ale także hollywoodzką rewię lat 20. XX wieku, głębię oceanu, harem sułtana, buchające ognie, tańczące kobry, lot dwupłatowcem nad wybrzeżem o zachodzie słońca, a także transatlantyk Majestic, którym Pola Negri przypłynęła do Ameryki.

Aktorzy wirtualni i gwiazdy kina niemego zagrają z artystami Teatru Studio Buffo. Na ekranie zobaczymy m.in. oryginalny film z udziałem Harolda Lloyda, który zabiera Nataszę Urbańską na przejażdżkę swoim kabrioletem ulicami N.Y. czy Charliego Chaplina, a na scenie - Rudolfa Valentino i Sarah Berhardt. W rolę tej ostatniej wcieli się Nina Andrycz.

A tak Natasza Urbańska opisuje Rudolpha Valentino, z którym zatańczy ogniste tango: - Przystojny, czarnowłosy, egzotyczny, świetnie tańczy, troszkę śmiesznie mówi. Bardzo chciałabym z nim jeszcze zatańczyć, bo bardzo nam się fajnie pracowało dwa lata temu. Kto by to mógł być inny niż on? - zdradziła tajemniczo Natasza, spoglądając w dal za Januszem Józefowiczem, którego nazwała tym jedynym, wymarzonym Valentino.

Wszystko wskazuje, jednak na to, że w miłosnych objęciach Nataszy Urbańskiej zobaczymy Janka Klimenta!

Budżet musicalu to 3 mln złotych. "Pola Negri" wystawiana będzie w halach sportowych na terenie całej Polski.

Najlepsze programy, najatrakcyjniejsze gwiazdy - arkana polskiej telewizji w jednym miejscu!

Nie przegap swoich ulubionych programów i seriali! Kliknij i sprawdź!

AKPA
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy