Reklama

Najważniejsza rola?

Przez pewien czas dementowała informacje, jakoby była w ciąży. Dzisiaj Katarzyna Glinka nie ukrywa już prawdy i swojego szczęścia! Zostanie mamą i tylko to się teraz dla niej liczy.

Gwiazda "Barw szczęścia" uznała, że pierwsze miesiące ciąży to nie jest bezpieczny czas na dzielenie się z całym światem radosną nowiną.

To była jedyna przyczyna, dla której początkowo zaprzeczała wszelkim plotkom na temat swojego stanu.

Teraz jednak popularna aktorka chętnie opowiada o ciąży i nadchodzącym macierzyństwie. Niedawno zdradziła, że wraz z mężem Przemysławem Gołdonem wiedzą już, że będą mieli synka.

- Niektóre kobiety marzą o córeczce, żeby wychować sobie przyjaciółkę. Ja cieszę się, że to chłopiec, bo wiem, że relacja między matką a synem jest bardzo silna i wyjątkowa - powiedziała.

Reklama

Poza tym Katarzynie Glince dobre samopoczucie dopisuje.

Ciążowe zachcianki typu ogórki kiszone są jej zupełnie obce, a dodatkowe kilogramy (jeśli się oczywiście pojawią) będą podobno spędzać sen z powiek dopiero po porodzie.

Ciąża dla rozchwytywanej aktorki oznacza komplikacje zawodowe.

Z powodu odmiennego stanu Glinka zrezygnowała z udziału w serialach: "Prosto w serce" oraz nowej produkcji TVN-u, "Julka".

Natomiast część scen w "Barwach szczęścia" musiała nagrać w przyspieszonym tempie. Na plan "Barw..." zamierza wrócić jak najszybciej, choć tę decyzję może za nią zweryfikować życie.

Gwiazda jest jednak spokojna o swoją przyszłość.

- W końcu mam już za sobą doświadczenia w teatrze, kinie i serialu. Miałam okazję, by pokazać, że jestem aktorką. Wierzę, że bycie mamą nie zamknie przede mną kariery zawodowej - mówi Glinka.

Najlepsze programy, najatrakcyjniejsze gwiazdy - arkana telewizji w jednym miejscu!

Nie przegap swoich ulubionych programów i seriali! Kliknij i sprawdź!

Super TV
Dowiedz się więcej na temat: Katarzyna Glinka | role
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy