Reklama

Marzy o roli Violetty Villas

Zagrała wiele serialowych bohaterek. Teraz oglądamy ją w roli Olgi w "Galerii". To pracująca i ucząca się u nas Ukrainka, zakochana z wzajemnością w Kacprze. Niestety, jego rodzice nie akceptują wybranki syna ani ich miłości.

Związek Kacpra i Olgi przeżywa teraz mnóstwo ostrych zawirowań. Po czyjej stronie leży wina?

Karolina Piechota: - Główną przyczyną ich kłopotów i sporów jest matka Kacpra. Ma duży wpływ na syna, a że zupełnie nie akceptuje jego ukraińskiej narzeczonej, łatwo miesza jedynakowi w głowie. Posuwa się nawet do tego, że proponuje Oldze pieniądze, aby ta jak najszybciej odeszła od niego.

Ponoć niewiele brakowało, a nie zagrałaby pani w tym serialu?

- Przed rozpoczęciem zdjęć do pierwszej transzy złamałam nogę i byłam niemal pewna, że ten wypadek przekreśli mój udział w projekcie. Na szczęście tak się nie stało. Dlatego chcę przy okazji podziękować pierwszemu reżyserowi 'Galerii' Łukaszowi Palkowskiemu, który nie przestraszył się aktorki po 'przejściach'. Nigdy też nie zapomnę, jak pomocna na planie była cała ekipa, która dosłownie i w przenośni 'nosiła mnie na rękach'.

Reklama

Dobrze się pani czuje w roli serialowej Olgi?

- Oczywiście! Choćby dlatego, że fascynuje mnie w niej umiejętność nieustannego cieszenia się życiem! To optymistyczna, pozytywna postać, bardzo wartościowa i sympatyczna dziewczyna, która umie wysłuchać drugiego człowieka, wczuć się w jego emocje. Często przedkłada swoje dobro nad dobro innych.

A marzy się pani jakaś inna, szczególna postać do zagrania?

- Na pewno Violetta Villas, a także młoda Anna Jagiellonka. Nie ma nic bardziej motywującego niż nieszablonowa rola, nieskrojona pod prywatny wizerunek aktora. Do takich ról mogę na przykład zaliczyć postać Ali w spektaklu Teatru TV 'Pseudonim Anoda' w reżyserii Mariusza Malca.

A pani największa pasja?

- Muzyka. Uwielbiam śpiewać, ostatnio odkryłam również przyjemność w pisaniu tekstów. Obecnie z moim zespołem pracuję nad materiałem, który już niedługo zaprezentuję szerokiej widowni. Tyle o muzycznych planach. Niedawno skończyłam też zdjęcia do filmu 'Gabriel' w reż. Mikołaja Haremskiego i zaczynam próby nad nową sztuką. Nie mogę więc narzekać.

Rozmawiał Artur Krasicki.

Tele Tydzień
Dowiedz się więcej na temat: role | Martina Stoessel
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy