Reklama

Maria Niklińska nagrywa płytę w Los Angeles

Maria Niklińska pracuje nad nową płytą. Krążek nagrywany jest w Los Angeles i będzie w całości anglojęzyczny. Artystka twierdzi, że premierowe piosenki będą mieć bardziej pozytywny wydźwięk niż utwory pochodzące z jej debiutanckiego albumu "Maria".

Maria Niklińska pracuje nad nową płytą. Krążek nagrywany jest w Los Angeles i będzie w całości anglojęzyczny. Artystka twierdzi, że premierowe piosenki będą mieć bardziej pozytywny wydźwięk niż utwory pochodzące z jej debiutanckiego albumu "Maria".
Mimo intensywnej pracy nad drugim krążkiem gwiazda nie rezygnuje z kariery aktorskiej /Mieszko Pietka /AKPA

Pierwszy album studyjny Marii Niklińskiej, zatytułowany po prostu "Maria", ukazał się w maju 2015 roku. Jednym z promujących go singli był utwór pt. "Płać!", utrzymany w stylistyce energetycznego electropopu. Jesienią tego roku miała miejsce premiera teledysku do tego kawałka. Za reżyserię odpowiedzialny był mieszkający na stałe w Los Angeles Michael Curylo, a zdjęcia kręcone były w Warszawie. W klipie wykorzystane zostały także archiwalne nagrania z programu "5-10-15", który niegdyś prowadziła Maria Niklińska.

- Ten teledysk wzbudza bardzo pozytywne emocje, co jest dla mnie miłe. To jest produkcja amerykańsko-polska, bardzo nowoczesna, myślę, że najbardziej nowoczesna i dynamiczna z moich dotychczasowych teledysków - mówi wokalistka agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.

Reklama

Maria Niklińska pracuje też nad nowym materiałem, który znajdzie się na jej drugim albumie studyjnym. W tym roku spędziła dużo czasu w Los Angeles, gdzie nagrywała premierowe piosenki. Wokalistka twierdzi, że są one bardzo bliskie jej sercu i wyznaczają nowy kierunek w jej karierze muzycznej. Ponieważ krążek powstaje w USA, we współpracy z amerykańskimi artystami, wszystkie zawarte na nim utwory śpiewane będą w języku angielskim.

- Język angielski jest bardzo uniwersalny i łatwo nam się porozumieć, osobom z innych kultur, z zupełnie innym doświadczeniem życiowym, okazuje się, że odnajdujemy ten sam punkt wspólny, czyli emocje, które są takie same na całym świecie, ludzie czują, kochają, tęsknią tak samo - opowiada Niklińska.

Wokalistka twierdzi, że nowa płyta będzie znacznie bardziej pozytywna niż poprzednia. Debiutancki krążek był bardzo nostalgiczny, melancholijny, momentami wręcz mroczny. W nowych piosenkach artystka zawarła natomiast więcej ciepła, co sprawiło, że mają one znacznie bardziej pozytywny wydźwięk.

- Ponieważ wiem, że chyba każdy z nas pragnie takiego słońca, więc mam nadzieję, że tego również wam dostarczę - wyznaje Niklińska. Mimo intensywnej pracy nad drugim krążkiem gwiazda nie rezygnuje z kariery aktorskiej. Widzowie stacji TVN mogą ją oglądać w serialu "Na Wspólnej", w którym wciela się w postać Nicole Sulinsky.

Newseria Lifestyle
Dowiedz się więcej na temat: Maria Niklińska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy