Reklama

Marek Probosz w "Tańcu z Gwiazdami"?

Marek Probosz zapowiada, że przyjąłby ponowną propozycję wystąpienia w "Tańcu z Gwiazdami". Jego zdaniem udział w tanecznym show to dobry sposób na zdobycie nowych umiejętności i poprawienie kondycji fizycznej. Twierdzi, że od dziecka kocha taniec, występował nawet w regionalnym zespole tanecznym.

Marek Probosz zapowiada, że przyjąłby ponowną propozycję wystąpienia w "Tańcu z Gwiazdami". Jego zdaniem udział w tanecznym show to dobry sposób na zdobycie nowych umiejętności i poprawienie kondycji fizycznej. Twierdzi, że od dziecka kocha taniec, występował nawet w regionalnym zespole tanecznym.
Marek Probosz zapewnia, że nie patrzy na udział w "Tańcu z Gwiazdami" pod kątem celebryckim /Kurkowska /AKPA

Marek Probosz otrzymał propozycję wystąpienia w programie "Taniec z Gwiazdami" w 2011 roku. Ze względu na liczne obowiązki zawodowe zmuszony był ją jednak odrzucić - udział w tanecznym show oznaczałby m.in. konieczność rezygnacji z zajęć, które aktor prowadzi na Uniwersytecie Kalifornijskim, bardziej znanym jako UCLA. Wykłada tam aktorstwo na Wydziale Teatru, Filmu i Telewizji.

- Potem rozmawiałem z moimi dziećmi, które powiedziały mi: tata, to jest super, powinieneś. I tak sobie pomyślałem, że gdybym kolejny raz miał propozycję, to właściwie dlaczego nie? - mówi Marek Probosz agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.

Reklama

Aktor zapewnia, że nie patrzy na udział w "Tańcu z Gwiazdami" pod kątem celebryckim. Interesuje go raczej możliwość samorozwoju, jakie daje taneczne show. Według Probosza jest to dobry sposób na opanowanie nowych umiejętności, zrzucenie zbędnych kilogramów i zadbanie o kondycję fizyczną i sylwetkę. - Dzięki dobremu treningowi doprowadziłbym się do świetnej formy - przekonuje Probosz.

Aktor twierdzi, że od dziecka uwielbia tańczyć i umie to robić. Jako młody chłopak występował w zespole, który tańczył m.in. podczas imprez z okazji dożynek. Wśród publiczności znajdowały się takie osobistości jak pierwszy sekretarz KC PZPR Edward Gierek i premier Piotr Jaroszewicz. - Byłem młodym tancerzem w zespole "Przygoda" w Rybniku, selekcjonowali najlepszych tancerzy z różnych zespołów i właśnie ja zostałem wybrany. Potem w Lesznie na stadionie tańczyliśmy mazura - wspomina Probosz.

Umiejętności taneczne aktor wykorzystał też w filmie "Janosik. Prawdziwa historia" w reżyserii Agnieszki Holland i Kasi Adamik. Kreował tam postać Satory, członka bandy tytułowego bohatera, i w jednej ze scen tańczył tańce zbójnickie.

Newseria Lifestyle
Dowiedz się więcej na temat: Marek Probosz
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama