Reklama

Marcelina Zawadzka: Wstydzę się rozebrać

Marcelina Zawadzka wyklucza na razie rozbieraną sesję zdjęciową. Miss Polonia 2011 wstydzi się swojej nagości, nie chciałaby także potwierdzać stereotypowego myślenia, że ładna blondynka nie ma nic do powiedzenia, a jedyne co potrafi, to pokazać nagie ciało.

Marcelina Zawadzka wyklucza na razie rozbieraną sesję zdjęciową. Miss Polonia 2011 wstydzi się swojej nagości, nie chciałaby także potwierdzać stereotypowego myślenia, że ładna blondynka nie ma nic do powiedzenia, a jedyne co potrafi, to pokazać nagie ciało.
- Nie chciałabym, aby ludzie oceniali mnie, kierując się tylko tym, jak wyglądam - mówi Marcelina Zawadzka /AKPA

- Mam taki okres, nie wiem, ile czasu on potrwa, że się tego wstydzę. Jeśli miałabym przejść koło miejsca, gdzie są magazyny i widzieć siebie rozebraną, to nie. Nie wiem, jakie pieniądze musieliby mi zapłacić, żebym czuła się z tym dobrze - mówi Marcelina Zawadzka agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.

Prowadząca program "Pytanie na śniadanie" nie chce utrwalać tym samym stereotypu, że jedyne, co potrafi zdobywczyni tytułu miss, to pokazywać swoje ciało.

- Chciałabym wyjść z tego stereotypu, że miss, blondynka, nie ma nic do powiedzenia i że się rozbierze. Nie chciałabym, aby ludzie oceniali mnie, kierując się tylko tym, jak wyglądam - tłumaczy.

Reklama

Marcelina Zawadzka przyznaje jednak, że w życiu zdarzają się różne rzeczy, więc nie wyklucza zmiany zdania w przyszłości.

Newseria Lifestyle
Dowiedz się więcej na temat: Marcelina Zawadzka
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy