Reklama

Małgorzata Rozenek: Po każdej ciąży tyłam 30 kg

Powrót do formy po dwóch ciążach kosztował mnie dużo wysiłku - twierdzi Małgorzata Rozenek. Jest zadowolona ze swojej obecnej figury i chętnie chwali się nią w mediach społecznościowych. Zmysłowe zdjęcia na Instagramie gwiazda traktuje jako nagrodę za pracę, jaką wykonała, by schudnąć i wymodelować ciało.

Powrót do formy po dwóch ciążach kosztował mnie dużo wysiłku - twierdzi Małgorzata Rozenek. Jest zadowolona ze swojej obecnej figury i chętnie chwali się nią w mediach społecznościowych. Zmysłowe zdjęcia na Instagramie gwiazda traktuje jako nagrodę za pracę, jaką wykonała, by schudnąć i wymodelować ciało.
Małgorzata Roznenek /AKPA

Małgorzata Rozenek nie zawsze zachwycała szczupłą figurą i zmysłowym stylem ubierania. Przez kilka lat borykała się z nadmiarem kilogramów, wybierała też niepasujący do jej urody kolor włosów. Styliści krytykowali jej nietrafione eksperymenty odzieżowe, zamiłowanie do sztucznej opalenizny i zbyt mocnego makijażu. Dopiero niedawno, już jako gwiazda TVN, prezenterka odnalazła swój styl.

- Byłam osobą, która w swoim życiu przeszła wiele metamorfoz. Byłam kobietą, która ważyła 30 kilogramów więcej niż teraz, i to dwa razy w życiu, po każdej ciąży tyłam 30 kg - mówi Małgorzata Rozenek agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.

Reklama

Gwiazda nie ukrywa, że uzyskanie smukłej, lecz umięśnionej sylwetki kosztowało ją wiele wysiłku. Tym bardziej cieszy się z osiągniętego wysiłku i chętnie pokazuje ciało w zmysłowych strojach. Nie obawia się także publikować w mediach społecznościowych zdjęć, na których pozuje w skąpych strojach. Fotografie te zbierają zarówno pozytywne komentarze ze strony zachwyconych fanów, jak i krytyczne. Autorzy tych ostatnich są zdania, że kobiecie po 40 roku życia nie wypada pokazywać się pół nago.

- To jest praca, każda z nas, która była kiedyś na diecie i ćwiczyła wie, ile kosztuje to wysiłku, sama siebie nagradzam tym, że mam fajne zdjęcia - mówi Małgorzata Rozenek.

Autorzy krytycznych komentarzy uważają również, że gwiazda TVN powinna więcej myśleć o synach. Dorastający chłopcy mogą się - ich zdaniem -wstydzić mamy zbyt odważnie epatującej swoją seksualnością. Małgorzata Rozenek zapewnia jednak, że jej dzieci żyją własnym życiem i nie są zainteresowane ani jej figurą, ani tym bardziej zdjęciami, które publikuje w mediach społecznościowych.

- Teraz przeżywamy to, że Staś od września idzie do gimnazjum, więc jest nowy budynek, nowi nauczyciele i tym bardzo żyjemy - mówi prezenterka.

Gwiazda podkreśla, że oprócz odważnych, zmysłowych zdjęć w mediach społecznościowych publikuje również fotografie z dziećmi, mężem oraz psami. Instagram jest bowiem zapisem jej codziennego życia.

Newseria Lifestyle
Dowiedz się więcej na temat: Małgorzata Rozenek-Majdan
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy