Reklama

Małgorzata Rozenek: Nietrafiony wybór?

Małgorzata Rozenek była perfekcyjną panią domu, rozdawała mieszkania, a teraz sieje postrach wśród właścicieli hoteli. Wiele osób uważa jednak, że tym razem nie jest właściwą osobą na właściwym miejscu.

Kiedy "Piekielny hotel" debiutował na antenie, oczekiwania były ogromne. Za granicą ten format prowadzi bezkompromisowy Gordon Ramsay, a każda odsłona programu bije rekordy popularności.

Małgorzata Rozenek też nie przebiera na wizji w słowach. - Nigdy nie byłam w domu publicznym, ale wyobrażam sobie, że właśnie tak on wygląda - stwierdziła raz nieco poirytowana.

Osoby związane na co dzień z show-biznesem twierdzą jednak, że do charyzmy Gordona Ramsaya jej daleko. Kwestionują także wiedzę gwiazdy o branży hotelarskiej.

- Trzeba być klientem najlepszych hoteli, spędzić kilkaset nocy w najróżniejszych miejscach, by móc coś komentować na ten temat - doszedł do wniosku Marcin Tyszka, juror "Project Runway". - Małgorzata Rozenek próbuje być drugą Magdą Gessler i prowadzić psychoterapię właścicieli miejsc, które odwiedza - skwitowała z kolei Karolina Korwin-Piotrowska.

Reklama

Sama zainteresowana do tej pory nie odniosła się do tych zarzutów. Może odpowie niedowiarkom dopiero, gdy pierwsza polska edycja show dobiegnie końca?

W ostatnim odcinku gospodyni programu zawita do jednej z podwarszawskich miejscowości, by ocalić lokal o dość burzliwej historii. Wiele lat temu w tym budynku znajdowała się szwalnia, która została przekształcona w hotel robotniczy. Obecnie właścicielka obiektu liczy przede wszystkim na wpływy od grup wycieczkowych i przedstawicieli handlowych. Zainwestowała setki tysięcy złotych, ale klientów i tak brakuje.

MP

Nie przegap swoich ulubionych filmów i seriali! Kliknij i sprawdź nasz nowy program telewizyjny!

Chcesz poznać lepiej swoich ulubionych artystów? Poczytaj nasze wywiady, a dowiesz się wielu interesujących rzeczy!

Kurier TV
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy