Reklama

​Magdalena Ogórek: Komplikacje po koronawirusie

​Magdalena Ogórek szybko wraca do sił po tym, jak niedawno chorowała na COVID-19. Zmaga się jednak z pewną uciążliwą dolegliwością.

​Magdalena Ogórek szybko wraca do sił po tym, jak niedawno chorowała na COVID-19. Zmaga się jednak z pewną uciążliwą dolegliwością.
​Magdalena Ogórek /VIPHOTO /East News

Magdalena Ogórek o tym, że choruje na koronawirusa, poinformowała 24 listopada na Twitterze. Zwróciła się wówczas do osób, które wypatrywały jej nowej książki "Kat kłania się i zabija".

"Walczę dzielnie z COVID-19. Podła to choroba. Wszystkich Czytelników oczekujących od dziś na książkę z podpisem, proszę o cierpliwość - każde wyjście z łóżka i wpisanie dedykacji to teraz mała wyprawa na Mont Blanc. Za modlitwę z góry dziękuję. Uważajcie na siebie, Kochani" - stwierdziła wówczas.

We wtorek dziennikarka wyjawiła, w jakiej obecnie jest formie. "U mnie już wszystko dobrze. Chociaż rzeczywiście siedem dni byłam taka, jakby ktoś odciął zupełnie prąd. Teraz jestem już na własnych nogach, o własnych siłach. Regeneruję się bardzo szybko. Z jednym objawem pocovidowym mam problem i o nim słychać bardzo często. Cierpię od tygodnia na bezsenność" - powiedziała w relacji na InstaStories.

Reklama

Jak przyznała: "Tłukę się do 2, 3 w nocy. Gdy trzeba wstać o 6, to jest kompletna ruina. Ale pocieszam się, że po tygodniu w końcu sama zasnę ze zmęczenia, po prostu się przewrócę. Na razie melisa z trzech torebek nie pomaga zupełnie. Zobaczymy, co będzie dalej". Lekarz pociesza ją, że bezsenność minie.

W środę Magdalena Ogórek spotka się w Warszawie ze swoimi sympatykami na wieczorze autorskim poświęconym jej nowej publikacji, "Kat kłania się i zabija", która podejmuje m.in. temat rabunku polskich dóbr kultury przez nazistów. Jest to kontynuacja bestsellera "Lista Wächtera. Generał SS, który ograbił Kraków".

PAP/INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Magdalena Ogórek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama