Reklama

Liszowska: Stawia na karierę w Szwecji?

Ostatnio nie ma dla niej ról w Polsce. Śpiewa, ale na małych imprezach. Czy warto płacić za to rozstaniem z mężem? Może w Szwecji zrobi karierę i stworzy rodzinę?

Chce być bliżej męża i spróbować sił w jego kraju. Podobno za namową Oli Serneke skontaktowała się z jednym ze szwedzkich teatrów, z którym prowadzi intensywne rozmowy na temat pracy. Joanna Liszowska ze zdwojoną siłą uczy się też szwedzkiego.

Czy ma szansę na karierę aktorską po drugiej stronie Bałtyku? Niewykluczone. Wszak świetnie odnalazła się tam Małgorzata Pieczyńska, która w latach 80. wyjechała za mężem, biznesmenem Gabrielem Wróblewskim, do Sztokholmu. Dziś gra w Polsce i w Szwecji w teatrze, filmach, serialach, ani trochę nie żałując odważnej decyzji sprzed lat.

Reklama

Liszowska teraz w Polsce niewiele ma do stracenia. Nie dostaje propozycji ról, show "Hieny", w którym miała pracować, na razie nie jest produkowany. Jej fani podejrzewają nawet, że już przeprowadziła się na stałe do męża.

Tymczasem aktorka wciąż mieszka w Polsce. Od czasu do czasu występuje na estradzie. Niedawno śpiewała na imprezie dla biznesmenów w Białymstoku. Do kotleta i do tańca!!! Parkiet jednak świecił pustkami.

Czy takiej artystce i żonie milionera aż tak potrzebne są pieniądze, by chałturzyć za kilkanaście tysięcy złotych? A może już czas na dom i rodzinę?

Choć majątek Oli Serneke szacuje się na ponad 60 milionów złotych, Liszowska, która ma z nim rozdzielność majątkową, sama chce zarabiać na siebie. I chyba zrobi wszystko, by kontynuować karierę.

A jeśli w Polsce o niej zapomną, a w Szwecji się nie uda? Cóż, może zatrzyma się na chwilę, stworzy dom i powiększy rodzinę.

au

Imperium TV
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy