Reklama

Krystyna Loska: Po desce do TVP

To były czasy! Do studia wchodziło się po... desce, a technik ręcznie ustawiał antenę - wspomina Krystyna Loska swoje pierwsze lata w TVP. W tomie "Prezenterki" Aleksandry Szarłat jest historia, trochę plotek i mnóstwo fascynujących szczegółów z minionych lat.

"Kiedy łączyliśmy się z Warszawą np. przed Dziennikiem Telewizyjnym, na ekranie pokazywała się plansza 'Za chwilę dalszy ciąg programu'. Wyglądało to rak, że technik po drabinie wchodził na dach i ręcznie odwracał talerz, żeby odbierać fale z Warszawy. Początkowo trwało to piętnaście minut, potem coraz krócej, aż zostało wszystko zmechanizowane. Z biegiem lat to się więc zmieniało, ale początek był właśnie taki. I nikt na to nie psioczył. Każdy wiedział, że plansza chwilę postoi" - wspomina Krystyna Loska.

W tych początkowych latach do studia wchodziło się po desce. Schody zbudowano dopiero potem. Krystyna Loska też pomagała w ich układaniu...

Reklama

Szarłat przeprowadziła szereg rozmów z wielkimi gwiazdami telewizji. Opowieść przedstawiona w "Prezenterkach" rozpoczyna się w 1957 roku. To półwieczna historia polskiej telewizji, która w tym czasie przeszła dwie rewolucje: przejście od telewizji na żywo do nagrywania programów oraz przemianę telewizji czarno-białej w kolorową.

Książka "Prezenterki" ukazała się nakładem wydawnictwa "Świat Książki". Wśród bohaterek ekskluzywnych wywiadów znalazły się m.in. Edyta Wojtczak, Krystyna Loska, Bożena Walter, Bogumiła Wander i Katarzyna Dowbór, które opowiedziały o swej pracy i życiu prywatnym.

Najlepsze programy, najatrakcyjniejsze gwiazdy - arkana telewizji w jednym miejscu!

Nie przegap swoich ulubionych filmów i seriali! Kliknij i sprawdź nasz nowy program telewizyjny!

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Krystyna Loska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy