Reklama

Kazimierz Kaczor i "Alternatywy 4": "Jak zostałem dźwigowym"

Kazimierz Kaczor opowiada o tym, jak został dyplomowanym operatorem dźwigu. Wszystko działo się tuż po emisji serialu "Alternatywy 4", w którym aktor grał jedną z głównych ról. W tym serial obchodzi 30. urodziny.

Kazimierz Kaczor opowiada o tym, jak został dyplomowanym operatorem dźwigu. Wszystko działo się tuż po emisji serialu "Alternatywy 4", w którym aktor grał jedną z głównych ról. W tym serial obchodzi 30. urodziny.
Kazimierz Kaczor miło wspomina pracę w serialu "Alternatywy 4" /AKPA

"Taki był wtedy obyczaj, zaproszono mnie z końcem lat 80. na spotkanie aktora z załogą. Zostałem zaproszony do Huty Stalowa Wola. Pojechałem więc do tej Stalowej Woli, zostałem tam miło przyjęty. Na następny dzień... to mnie zdziwiło, że w godzinach przedpołudniowych idę na spotkanie z załogą. To się zazwyczaj wieczorem odbywa, ale nic, pojechałem. Samochód służbowy mnie zawiózł. Wjeżdżam na dziedziniec fabryczny, dosyć duży, a tam stała cała załoga" - opowiada PAP Life Kazimierz Kaczor.

Okoliczności niecodziennej próby, jaka go czekała, były całkiem zwyczajne. Podczas przerwy śniadaniowej załogi Kaczor miał wykonać tylko kilka manewrów...

"Oni akurat mieli przerwę śniadaniową. Jest główny inżynier i jest dyrektor. I mówią mi tak: proszę pana, tu jest załoga, mają chwilę czasu, ja pana zapytam, niech pan mówi prawdę. Czy pan naprawdę prowadził tego Colesa? Ja mówię: tak. Tak? Proszę się rozstąpić. Tu jest samochód, proszę bardzo. Wsiadać, zrobić tutaj ósemkę. Zrobiłem. Łatwe w prowadzeniu, wszystko automatyczne, a poza tym wspomaganie kierownicy, bardzo dobrze. Tak, a czy pan umie obsłużyć ten dźwig? Ja mówię: tak. I pan go obsługiwał na filmie? Tak. Proszę bardzo: niech pan przeniesie ten ciężar stąd tu. Było to jakieś 300 kg, taki specjalny ciężarek z uchem. Pomogli mi rozstawić szybko te podpory, bo tam trzeba, by one były. Ustawiłem ramię tego dźwigu no i pyk, zaczepiłem i wolniutko, bo wolniutko, bo się bałem, przeniosłem" - opowiada.

Najciekawsze było na koniec. Bo próba, której poddany został aktor, miała swój spektakularny finał. Już nikt nie wątpił, że Kaczor naprawdę prowadził dźwig na planie serialu "Alternatywy 4".

Reklama

"Słyszę: dziękuję bardzo, proszę usiąść, oni już to posprzątają. Proszę państwa, to będzie koniec przerwy, natomiast chciałem państwu powiedzieć, że główny inżynier wręczy panu Kazimierzowi dyplom kierowcy i operatora dźwigu Coles 30. Jest pan dyplomowanym, proszę bardzo! I z huty Stalowa Wola dostałem taki papierek!" - dodaje Kaczor z dumą.

Serial "Alternatywy 4", w którym Kazimierz Kaczor grał rolę dźwigowego, obchodzi w tym roku jubileusz 30-lecia.

PAP life
Dowiedz się więcej na temat: Kazimierz Kaczor | Alternatywy 4
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy