Reklama

Katarzyna Skrzynecka: Widz nie jest idiotą

Po premierze w Teatrze Capitol "Kiedy kota nie ma..." Katarzyna Skrzynecka opowiedziała o swoich upodobaniach do błyskotliwych sztuk. - Widz nie jest idiotą i odróżnia spektakle napisane przez największych, światowych mistrzów farsy, od tych napisanych na siłę - podkreśla aktorka.

W spektaklu "Kiedy kota nie ma..." grasz seksowną żonę, która za wszelką cenę pragnie zainteresowania ze strony męża. Ile jest Kasi Skrzyneckiej w tej roli?

Katarzyna Skrzynecka: - To jest przede wszystkim świetnie napisany tekst. Bardzo dobra brytyjska farsa z inteligentnym poczuciem humoru i błyskotliwymi, życiowymi dialogami. A postać, którą gram to babka z 20 letnim stażem małżeńskim, która ma aspiracje do bycia wciąż atrakcyjną i seksowną kobietą. Chciałaby wykrzesać odrobinę seksapilu ze swojego męża, życiowego fajtłapy. Ja takiego stażu nie mam i na atencję męża nie narzekam (śmiech).

Reklama

W jakich rolach najlepiej się czujesz?

- Lubię role komediowe, ale tylko z dobrym scenariuszem i tekstem. Nigdy nie podjęłabym się zagrania w infantylnej, głupiej produkcji. Widz nie jest idiotą i odróżnia spektakle napisane przez największych, światowych mistrzów farsy, od tych napisanych na siłę, bo miało być śmiesznie, ale nie wyszło...

Co jest dla ciebie największą nagrodą?

- Śmiech widzów. To daje siłę i energię do dalszej pracy.

Jesteś bardzo wszechstronna - grasz w teatrze, śpiewasz, pracujesz, jako prezenterka, a od niedawna zasiadasz w jury "Twoja twarz brzmi znajomo". Gdzie się najbardziej spełniasz?

- Jestem przede wszystkim aktorką. Najlepiej się czuję w teatrze i filmie. Ale mój równoległy zawód to wokalistka, w związku, z czym, kiedy nie gram w teatrze, koncertuję z moim zespołem, nagrywam płyty i komponuję piosenki. Bardzo się cieszę, że przez parę miesięcy mogłam pracować w programie "Twoja twarz brzmi znajomo" i wykazać się, jako wokalistka.

Ale gdybyś jednak musiała wybrać byłoby to...

- Kocham różnorodność, jaką daje podwójny zawód. Po 20 latach pracy, jako aktorka i wokalistka, gdyby ktoś mnie postawił przed wyborem teatr czy muzyka, czułabym się, jakby ktoś zabrał mi połowę osobowości. Jest tylko jeden format, który łączy teatr i muzykę. To musical. Tam trzeba się wykazać rzetelną pracą aktorską, ale również umiejętnościami wokalnymi.

Czy jest musical, w którym chciałabyś zagrać?

- Mam to szczęście, że w tych, w których chciałam, już zagrałam. "Metro", "Chicago", "Cyrano de Bergerac" ze świetną muzyką Piotra Rubika. Rolę tytułową wyśpiewał nieżyjący już Marek Perepeczko, a role dwojga młodych zakochanych przypadła mi i Robertowi Janowskiemu. Nie każdy wiedział, że Marek Perepeczko przepięknie śpiewał. Kto wie, może ktoś się pokusi o wznowienie tego musicalu, bo muzyka Rubika jest niesamowita. Co utwór to przebój. Zresztą ten spektakl reżyserował Andrzej Rozhin, który stworzył też premierę "Kiedy kota nie ma...". Spotkaliśmy się z Andrzejem po latach, dziękuję mu za zaproszenie mnie do współpracy.

------------------------------------------------

Katarzyna Skrzynecka (ur. 1970r. w Warszawie) - aktorka, wokalistka, prezenterka, autorka tekstów, kompozytorka. Prowadziła przez wiele lat program "Taniec z gwiazdami", wygrała I edycję "Twoja twarz brzmi znajomo".

Ciekawi Cię, co w najbliższym czasie trafi na ekrany - zobacz nasze zapowiedzi kinowe!

Chcesz obejrzeć film? Nie możesz zdecydować, który wybrać? Pomożemy - poczytaj nasze recenzje!

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Katarzyna Skrzynecka | Widziałam
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy