Reklama

​Karolina Gilon: Operacja plastyczna to ostateczność

Zdaniem ​Karoliny Gilon operacja plastyczna to ostateczne wyjście dla osób z bardzo dużymi kompleksami. Tymczasem na tego typu ingerencję w ciało decydują się już bardzo młode, atrakcyjne dziewczęta. Gwiazda "Top Model" uważa, że kieruje nimi chęć upodobnienia się do pozornie idealnych kobiet widzianych w mediach społecznościowych.

Zdaniem ​Karoliny Gilon operacja plastyczna to ostateczne wyjście dla osób z bardzo dużymi kompleksami. Tymczasem na tego typu ingerencję w ciało decydują się już bardzo młode, atrakcyjne dziewczęta. Gwiazda "Top Model" uważa, że kieruje nimi chęć upodobnienia się do pozornie idealnych kobiet widzianych w mediach społecznościowych.
Powodem do udania się do chirurga plastycznego mogą być zdaniem Karoliny Gilon deformacje twarzy lub ciała /Andras Szilagyi /MWMedia

Karolina Gilon dostrzega zagrożenia płynące z mediów społecznościowych. Jednym z nich jest fałszywy wizerunek kobiet lansowany przez znane celebrytki. Publikują one zdjęcia, na których prezentują idealne sylwetki oraz gładkie, pozbawione zmarszczek twarze. Zdaniem modelki w większości przypadków jest to jednak efekt aplikacji retuszujących fotografie. - Odpowiednie ustawienie się do zdjęcia, odpowiednia aplikacja, odpowiednie światło sprawiają, że wszystkie kobiety tam wyglądają idealnie - mówi Karolina Gilon agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.

Gwiazda "Top Model" uważa, że tego typu zdjęcia mogą negatywnie wpływać na postrzeganie samych siebie przez zwykłe, zwłaszcza bardzo młode kobiety. Pragnąc dorównać rzekomym ideałom widzianym na Instagramie, decydują się na skrajne rozwiązania, np. operacje plastyczne. Tymczasem zdaniem modelki często wystarczy odrobina makijażu lub odpowiednio dobrane ubrania, aby podkreślić zalety urody, a zamaskować jej słabsze strony.

Reklama

- Najbardziej martwię się o nastolatki, które naoglądają się chociażby Jennerek, chcą wyglądać tak jak one i idą do lekarza w bardzo młodym wieku, żeby pozmieniać swoją twarz i ciało - przekonuje Gilon.

Modelka nie jest przeciwniczką chirurgii plastycznej. Uważa jednak, że na tak mocną ingerencję w ciało powinny się decydować wyłącznie osoby, dla których defekt jest przyczyną bardzo głębokich kompleksów. Powodem do udania się do chirurga plastycznego mogą być zdaniem gwiazdy deformacje twarzy lub ciała czy zbyt duży nos. - Takim osobom się nie dziwię, że zmierzają do chirurga plastycznego, żeby to zmienić, bo na pewno doda im to pewności siebie - uważa Gilon. Zdaniem gwiazdy także z zabiegów medycyny estetycznej warto korzystać, byle pamiętać o zachowaniu umiaru.

Newseria Lifestyle
Dowiedz się więcej na temat: Karolina Gilon
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy