Reklama

Karolak: Od aktora do jurora

Tomasz Karolak jest obecnie najbardziej pożądanym aktorem telewizyjnym. O jego udział ubiegają się nie tylko serialowi producenci, ale także twórcy programów rozrywkowych. W ostatniej produkcji Polsatu, "Tylko nas dwoje", Karolak udowodnił, że jest nie tylko dobrym aktorem, ale rteż świetnym showmanem. Swoim dowcipem dorównuje samej Dodzie!

Karolak przyznaje, że praca jurora nie należy do najłatwiejszych.

- Z jednej strony trudno jest oceniać merytorycznie ludzi, którzy nigdy wcześniej nie śpiewali, z drugiej zaś na tym właśnie polega dowcip. Tak więc ogólnie jest wesoło - zdradza aktor.

Karolak zaskoczył wszystkich swoimi surowymi ocenami wobec innych próbujących swych sił w śpiewaniu aktorów.

- Gdyby wszystko było takie grzeczne i lukrowane, to widowisko nie miałoby należytej dramaturgii, dynamiki. Chodzi o to, żeby podkręcić atmosferę i od początku starałem się działać w tym kierunku. Jak widać z dobrym skutkiem, bo o tym się mówi - wyjaśnia.

Reklama

Aktor przyznaje, że jako juror stara się być obiektywny, chociaż, tak jak inni, od początku miał swoich ulubieńców.

- Wśród nich Grześka Halamę, który niestety dość szybko odpadł. A został na przykład Pudzian, co jest dowodem na to, że w tym programie jednak bardziej chodzi o show, niż o śpiewanie. Osobiście widziałbym w nim jeszcze mniej utalentowanych uczestników, według zasady: im gorzej, tym śmieszniej - przyznaje Karolak.

Juror "Tylko nas dwoje" zdradza, że doskonale mu się pracuje ze swoimi programowymi partnerkami.

- Ja się z paniami świetnie dogaduję, zwłaszcza, że obie znają się na muzyce o wiele lepiej niż ja. Doda bezspornie jest bardzo zdolna, a pani Irena Santor wspiera nas doświadczeniem i stanowi największy autorytet w tym gronie - tłumaczy.

Tomasz Karolak wyznaje, ze nigdy nie odważyłby się stanąć po drugiej stronie, pomimo tego, iż jak wiadomo sam nie najgorzej śpiewa. Jak jednak twierdzi, zawsze wolał oceniać, niż być ocenianym.

- Może to trochę niemoralne, ale prawdziwe. Niezbyt pewnie się czuję w roli wokalisty - przyznaje kokieteryjnie.

Karolak już deklaruje chęć swojego udziału w kolejnych częściach programu.

- Jak najbardziej, jeśli tylko dostanę taką propozycję. Liczę na to, zwłaszcza, że my dopiero się rozkręcamy - kwituje.

Jolanta Majewska-Machaj

Tele Tydzień
Dowiedz się więcej na temat: Tomasz Karolak | juror | Tylko nas dwoje
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy