Reklama

Joanna Racewicz przestała prowadzić "Pytanie na śniadanie".

Od 13 marca Joanna Racewicz nie prowadzi już programu "Pytanie na śniadanie".

Od 13 marca Joanna Racewicz nie prowadzi już programu "Pytanie na śniadanie".
Joanna Racewicz /AKPA

"Powodem tej decyzji było wykorzystywanie przez panią redaktor Joannę Racewicz marki 'Pytanie na śniadanie' do promocji produktów bez wiedzy i zgody kierownictwa programu, co powtarzało się mimo upomnień ze strony przełożonych. Działanie to koliduje z obowiązującymi w Spółce zasadami dotyczącymi reklamy i promocji, a także stoi w sprzeczności z zasadami etyki dziennikarskiej" - TVP wyjaśniła w specjalnym komunikacie powody rozstania z dziennikarką.

Joanna Racewicz rozpoczęła pracę w telewizji publicznej zaczynała od stażu w "Teleexpressie". W latach 1999-2006 pracowała na stanowisku reportera i prezentera w "Panoramie".

Reklama

Od marca 2007 do 2010 roku była prowadzącą cykl "Dom otwarty" w programie "Dzień dobry TVN" i "Sekrety Mądrej Niani" z Aleksandrą Wielgus na antenie TVN Style.

W 2011 roku, po katastrofie smoleńskiej, w której zginął jej mąż Paweł Janeczek, powróciła do "Panoramy", prowadząc również "Autorski Przegląd Prasy" w porannym magazynie "Pytanie na śniadanie". Od listopada 2012 do czerwca 2014 była gospodynią programu "Reporter Polski" i "Po przecinku". W marcu decyzją kierownictwa Telewizyjnej Agencji Informacyjnej została zwolniona z "Panoramy"

W "Pytaniu na śniadanie" zadebiutowała we wrześniu 2016.

Z powodów technicznych debiutanckie dla Racewicz wydanie śniadaniówki TVP1 rozpoczęło się z prawie półgodzinnym opóźnieniem.

Zamiast o godz. 8, prowadzący "Pytanie na śniadanie" przywitali się z widzami dopiero o godz. 8.27. Do tego czasu widzowie Jedynki oglądali powtórkę finałowego koncertu Festiwalu Kultury Żydowskiej z 2013 roku -

"Przedstawiam państwu: nowa prowadząca 'Pytania na śniadanie' Joanna Racewicz. Wie, że najlepiej zacząć od skandalu, w związku z czym wyłączyła wtyczkę z prądem, w związku z czym nas nie było" - tłumaczył Tomasz Kammel.

"Jesteśmy z małym opóźnieniem. Zupełnie serio: bardzo państwa za to przepraszamy. Będziemy nadrabiać, mamy super tematy, którymi państwu to spóźnienie zrekompensujemy" - dodał ekranowy partner Joanny Racewicz..

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy