Reklama

Joanna Gleń: Brzuszek już widać

Jej bohaterka przez lata walczyła z depresją. Teraz, z powodu ciąży, musi odstawić leki. Czy grozi jej nawrót choroby? - Czeka mnie ciekawe wyzwanie aktorskie - mówi gwiazda "Barw szczęścia" - Joanna Gleń, która właśnie została szczęśliwą mamą.

Kiedy Malwina, którą gra Pani w "Barwach szczęścia", powie w końcu rodzinie, że jest w ciąży?

Joanna Gleń: - W 776. odcinku (śmiech). Brzuszek już widać i nie da się tego dalej ukrywać. Muszę przy znać, że nie czytałam jeszcze scenariusza najnowszych odcinków, więc nie wiem, co zaplanowali scenarzyści. Zderzenie z taką chorobą jak depresja, nie jest łatwe, więc na pewno czeka mnie ciekawe wyzwanie aktorskie.

Malwina przez lata chorowała. Zachodząc w ciążę miała świadomość, że może ona spowodować nawrót depresji?

Reklama

- Dla niej choroba jest przeszłością. Wprawdzie ciągle bierze leki, ale jest pełna entuzjazmu i cieszy się, że życie układa się jej bardzo pomyślnie. Nawet ja, grając tę postać, zapomniałam o jej problemach.

Jak to jest wcielić się w osobę, która nie może zapanować nad swoimi emocjami?

- Nie jest to specjalnie trudne, większym wyzwaniem są dla mnie role komediowe. W każdym razie granie chorej jest znacznie ciekawsze niż przysłowiowe już "mieszanie herbaty", czy omawianie codziennych spraw bohaterów, co najczęściej gramy na serialowych planach.

Pani ciąża serialowa zbiegła się z ciążą w życiu prywatnym...

- To prawda, nie musiałam na planie nosić poduszki. Świadomie podjęłam decyzję, że w czasie ciąży będę pracować i nie przeszkadzało mi pokazywanie własnego brzucha. Pomyślałam nawet, że to może być fajna pamiątka dla mnie i dla dziecka. Przez cały czas czułam się świetnie. Pracowałam do siódmego miesiąca i mogłabym dłużej, ale w pewnym momencie lekarz zalecił mi odpoczynek.

Urodziła pani córkę. Teraz przedłuży pani zalecony odpoczynek?

- Nie zaplanowałam długiej przerwy od pracy. Półtora miesiąca po urodzeniu córeczki wracam na plan. Końcówka ciąży i poród zbiegły się z wakacyjną przerwą w realizacji serialu, więc widzowie nawet nie odczują mojej nieobecności. Zastanawiam się także nad przyjęciem pewnej propozycji teatralnej, ale nie chcę jeszcze niczego konkretnie planować. Teraz to zależy nie tylko ode mnie.

Córka będzie z panią na planie?

- Jeszcze nie wiem. Jestem na etapie rozwiązywania tego problemu. Na początku będzie się nią opiekowała moja mama. Zobaczymy, jak Lola zniesie pierwsze dni rozłąki.

Rozmawiała Ewa Pokrywa

Najlepsze programy, najatrakcyjniejsze gwiazdy - arkana telewizji w jednym miejscu!

Nie przegap swoich ulubionych filmów i seriali! Kliknij i sprawdź nasz nowy program telewizyjny!

Tele Tydzień
Dowiedz się więcej na temat: Barwy szczęścia
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy