Reklama

Jimmy Fallon wrócił do studia telewizyjnego

Jimmy Fallon jest pierwszym gospodarzem dużego amerykańskiego talk-show, który z realizacją swojego programu wrócił do studia. Jego pierwszym gośćmi w starej-nowej odsłonie „The Tonight Show” byli aktorka Charlize Theron i gubernator stanu Nowy Jork, Andrew Cuomo.

Jimmy Fallon jest pierwszym gospodarzem dużego amerykańskiego talk-show, który z realizacją swojego programu wrócił do studia. Jego pierwszym gośćmi w starej-nowej odsłonie „The Tonight Show” byli aktorka Charlize Theron i gubernator stanu Nowy Jork, Andrew Cuomo.
Jimmy Fallon przestaje nagrywać z domu /NBC/NBCU Photo Bank /Getty Images

Gospodarz "The Tonight Show" z powodu pandemii przez cztery miesiące nagrywał swój programu we własnym domu. Na podobny tryb pracy zdecydowali się jego konkurenci - Trevor Noah, Jimmy Kimmel czy Stephen Colbert. Fallon jako pierwszy z prestiżowej grupy showmanów wrócił do swojego studia telewizyjnego. Studia, które mieści się w ikonicznym nowojorskim wieżowcu, Rockefeller Center.

"Jestem tutaj, aby pokazać wam, że na końcu tunelu jest światło, jeśli wszyscy zadbamy o to, aby zapewnić sobie bezpieczeństwo" - powiedział na początku programu, siedząc w prawie pustym studio, otoczony tylko ekipą produkcyjną i muzykami, którzy, co jest regułą, przygrywają w jego programie. Jego współpracownicy mieli na twarzach maski i zachowywali względem siebie dystans. "Nie ma publiczności, a z gośćmi będę rozmawiać zdalnie" - Fallon wymienił najważniejsze zmiany, jakie zaszły jego w programie.

Z gubernatorem Nowego Jorku Andrew Cuomo rozmawiał, rzecz jasna, o tym, jak w tym amerykańskim stanie, po zduszeniu pandemii koronawirusa życie stopniowo wraca do normalności. Nie bał się też zapytać go o jego życia randkowe w tym specyficznym czasie. Cuomo, który jest singlem, odpowiedział ze śmiechem: "Dopóki Nowy Jork nie zrezygnuje ze wszystkich środków ostrożności wobez pandemii, dopóty z randkowaniem będę w fazie zerowej".

Jeśli chodzi o wywiad z Charlize Theron, Fallon zapytał ją m.in. czy ze swoimi dwiema czarnoskórymi córkami, które adoptowała (jedna ma osiem, druga pięć lat), rozmawiała na temat akcji Black Lives Matter. Aktorka potwierdziła, że miała już z nimi pogadankę na temat problemów rasowych w Ameryce. Przez cały wywiad aktorka miała na kolanach dwa psy, Cleo i Leo, które jak zdradziła, podarowała swoim córkom pod choinkę.

Reklama
PAP life
Dowiedz się więcej na temat: Jimmy Fallon
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy