Reklama

Jej kolejny ślepy strzał

Oprah Winfrey ma szczęście do wyszukiwania historii, które okazują się fałszywe. Niedawno ujawniono, że nie ukaże się książka ani film oparty na życiu jednego z gości programu Winfrey, który twierdził, że żonę poznał w czasie II wojny światowej w niemieckim obozie koncentracyjnym.

Herman Rosenblat, który chciał opublikować książkę, przyznał niedawno, że swoją historię miłosną wymyślił. Jego "Angel the Fence" miała się ukazać w lutym, ale wydawca wycofał się z tych planów, gdy pojawiły się zarzuty ze strony naukowców, jak i samej rodziny autora, że cała historia jest nieprawdziwa.

Rosenblatowie byli dwukrotni gośćmi programu Oprah Winfrey, która nazwała ich historię "najwspanialszą historią miłosną, jaka kiedykolwiek była opowiedziana w eterze".

W 2006 roku historią zainteresowało się więc Hollywood.

Reklama

79-letni Rosenblat, który mieszka dziś w Miami, nie był nikomu znany, dopóki nie pojawił się w telewizji w latach 90. i opowiedział, jak to poznał swoją żonę Romę Radzicky w obozie Buchenwald w nazistowskich Niemczech. Jej rodzina żyła w sąsiedztwie, ukrywając się i udając rodzinę katolicką. Przez wiele miesięcy młodzi mieli się spotykać przy drutach obozu, a dziewczyna podawała więzionemu Rosenblatowi jabłka i chleb. Gdy mężczyznę przeniesiono do innego obozu, stracili ze sobą kontakt. Jednak odnaleźli się przypadkowo w latach 50. w czasie randki w ciemno w Nowym Jorku. W tym roku świętowali 50-lecie małżeństwa.

Rzeczywiście Rosenblat był więźniem Buchenwaldu, ale historycy w całej historii powątpiewali w możliwość spotkań jeńca przy płocie z młodą Żydówką, niemalże pod ścianą baraku strażników z SS. Na dodatek jedna z gazet opublikowała wypowiedzi przyjaciół i rodziny Rosenblata, którzy byli oburzeni jego kłamstwami.

Teraz niektórzy obawiają się, że wycofanie książki Rosenblata i projektu filmowego może ożywić środowiska, które zaprzeczają Holocaustowi.

Warto dodać, że już kiedyś Oprah Winfrey wypromowała człowieka, który swoją historię zmyślił. James Frey napisał wspomnienia z okresu, gdy był narkomanem. Winfrey rozpływała się nad autorem i właściwie przyczyniła się do tego, że książka osiągnęła status bestselleru. A informacja, że wiele fragmentów książki to czysta fikcja, jedynie podgrzała atmosferę.

Variety
Dowiedz się więcej na temat: Oprah Winfrey | strzał
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy