Reklama

Jak dużo jej można wybaczyć?

Panuje opinia, że dorosła i spoważniała. Trochę tak, ale nie do końca. Bo nadal potrafi pokazać pazurki.

Matka dwojga dzieci, przewodnicząca jury show "Mam talent!". Profesjonalna, znakomita wokalistka.

Ale Agnieszka Chylińska wcale nie zamierza rezygnować ze swej niepokornej natury i nietuzinkowego sposobu oceniania rzeczywistości. Jeśli coś jej nie odpowiada, mówi o tym natychmiast i bez ogródek.

Ale podobnie jest, gdy artystkę coś zachwyci. Wtedy też pojawiają się dosadne słowa i sformułowania.

Nie tak dawno nie wytrzymała, gdy jeden z uczestników programu, pomimo wyciszenia muzyki, wcale nie miał zamiaru zakończyć swego występu.

Reklama

- Jak mówimy cicho, to cicho. Są jakieś zasady. Repertuar z dupy - ryknęła nagle wokalistka.

Niedawno zachwyt Agnieszki wzbudził tańczący nastolatek.

- Chciałabym, żeby mój chłopak wziął u ciebie korepetycje, bo jest tak sztywny, że tylko mi robi dzieci - stwierdziła gwiazda, nie zważając na to, że mówi do piętnastolatka.

Nietypowo też wyraziła uznanie dla utalentowanej wokalnie młodziutkiej dziewczyny: - Ale gówniary śpiewają, czas się zwijać!

Agnieszkę Chylińską można kochać albo nienawidzić. I to chyba dobrze, że się nie zmienia. Bo jest jedną z niewielu prawdziwych osobowości w naszym show-biznesie.

si

Najlepsze programy, najatrakcyjniejsze gwiazdy - arkana telewizji w jednym miejscu!

Nie przegap swoich ulubionych programów i seriali! Kliknij i sprawdź!

Imperium TV
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy