Reklama

Izabella Krzan: Duży kredyt zaufania

Kariera Izabelli Krzan rozwija się w zawrotnym tempie. Po zdobyciu tytułu Miss Polonii, a ostatnio angażu do "Koła fortuny", teraz poprowadzi Sylwester Marzeń z Dwójką w Zakopanem. Gwiazda ma nadzieję, że uda jej się znaleźć chwilę czasu na białe szaleństwo.

Kariera Izabelli Krzan rozwija się w zawrotnym tempie. Po zdobyciu tytułu Miss Polonii, a ostatnio angażu do "Koła fortuny", teraz poprowadzi Sylwester Marzeń z Dwójką w Zakopanem. Gwiazda ma nadzieję, że uda jej się znaleźć chwilę czasu na białe szaleństwo.
Zakopane jest dla Izabelli Krzan tym z górskich kurortów, który odwiedza najczęściej /Paweł Wrzecion /MWMedia

"Jestem zszokowana tym, że tak szybko spełniają się moje marzenia. Jestem dopiero trzy miesiące w 'Kole fortuny' i już taka ogromna propozycja jak prowadzenie sylwestrowej imprezy. Jestem przeszczęśliwa. Mam nadzieję, że nie zawiodę i dobrze wypadnę. Jest to duży kredyt zaufania dla mnie, bo jestem młodą, początkującą prezenterką. Ale postaram się zrobić wszystko tak, aby nie odbiegać od reszty prowadzących" - mówi PAP Life Izabella Krzan.

Podczas koncertu na Równi Krupowej wspierać ją będzie Rafał Brzozowski, z którym, dzięki pracy w "Kole fortuny", rozumie się niemal bez słów. Imprezę w Zakopanem poprowadzą też Barbara Kurdej - Szatan, Tomasz Kammel oraz Adam Zdrójkowski. W wyjątkowej roli widzowie zobaczą także Norbiego.

Reklama

Zakopane jest dla Krzan tym z górskich kurortów, który odwiedza najczęściej. "Zakopane uwielbiam i latem, i zimą - niezależnie od pory roku. Uważam, że to jest piękne miejsce. Tym bardziej cieszę się, że będę mogła spędzić tam sylwestrową noc - chociaż będę wtedy pracować, to w przyjemnych okolicznościach" - stwierdza.

Wyjazd na Podhale będzie dla pochodzącej z Olsztyna miss szansą, by podszkolić się w sportach zimowych. "Przyznam się, że w wieku 21 lat pierwszy raz jeździłam na nartach. Nigdy w mojej rodzinie nie było tradycji trenowania sportów zimowych. Nawet w okresie ferii nie wyjeżdżaliśmy nigdzie, więc nie byłam nauczona tego. Ale niedawno spróbowałam tego i się zakochałam. Na pewno nie pójdę na narty przed sylwestrem, bo boje się, że zrobię sobie krzywdę i potem nie będę mogła wystąpić. Ale po sylwestrze, jeśli uda mi się zostać jeszcze jeden, dwa dni w Zakopanem, na pewno gdzieś na stok się wybiorę" - przekonuje wschodząca gwiazda telewizji.


PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy