Reklama

"Gra o tron 8": Sansa spotka Daenerys. Jakimi słowami ją przywita?

Podczas ceremonii rozdania Złotych Globów kanał HBO postanowił pokazać kilkusekundowe zapowiedzi swoich produkcji. Wśród nich znalazł się fragment oczekiwanego przez fanów ósmego sezonu "Gry o tron".

Podczas ceremonii rozdania Złotych Globów kanał HBO postanowił pokazać kilkusekundowe zapowiedzi swoich produkcji. Wśród nich znalazł się fragment oczekiwanego przez fanów ósmego sezonu "Gry o tron".
Kadr z ósmego sezonu "Gry o tron" /materiały prasowe

Czekający na nowy, a zarazem ostatni, sezon "Gry o tron", mieli w końcu okazję zobaczyć pierwszą scenę ósmej części serialu HBO. Od czego rozpocznie się finałowa seria?

Choć w sieci krążył teaser nowego sezonu, to przedstawiał on znane kadry. Teraz, podczas gali rozdania Złotych Globów (6 stycznia 2019), stacja HBO pokazała kilkusekundową scenę, która zdradzać będzie relacje między Sansą a Daenerys. Czy pozostali Starkowie sprzymierzą się z pretendentką na Żelazny Tron czy może kobiety będą między sobą rywalizować?

Przedstawione sceny zdradzają nieco na temat losów Starków, prowadzonych przez Sansę i Daenerys, która w końcu dotarła do Westeros. Targaryen w asyście Jona Snowa, Brienne i Joraha w końcu przybędzie do Winterfell, gdzie oczekiwać na nią będzie obecna władczyni zamku. Sansa powita Matkę Smoków słowami: "Winterfell jest twoje, Wasza Wysokość".

Reklama

Fani już są zdania, że przedstawiony fragment będzie sceną otwierającą finałowy sezon "Gry o tron".

Pewne jest, że w ostatnim sezonie serialu widzowie będą świadkami wielkiej bitwy, której zostanie poświęcony cały odcinek. Tym razem walkę fani serialowej sagi będą śledzić z różnych perspektyw, by pokazać różne próby przetrwania na polu bitwy.

Ósmy sezon "Gry o tron" widzowie HBO obejrzą w kwietniu 2019 roku. Fani muszą przygotować się na sześć 90-minutowych odcinków.

Twórcy telewizyjnej produkcji, David Benioff i D.B. Weiss, wyjaśnili między innymi, dlaczego fani tym razem musieli czekać na "Grę o tron" niemal dwa lata.

"Tworzenie finałowego sezonu zajęło tak dużo czasu, bo to największa rzecz, jaką kiedykolwiek zrobiliśmy. Spędziliśmy niemal cały rok w Belfaście albo przygotowując odcinki, albo je kręcąc. Myślę, że kiedy ludzie je zobaczą, zrozumieją, dlaczego zajęło nam to tyle czasu. Ostatni sezon znacznie wykracza poza to, co staraliśmy się robić do tej pory" - tłumaczył Benioff za kulisami ceremonii rozdania nagród Emmy.


RMF FM
Dowiedz się więcej na temat: Gra o tron
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy