Reklama

"Family Food Fight . Pojedynek na smaki" od września w Polsacie

We wrześniu na antenie Polsatu zadebiutuje nowy kulinarny show "Family Food Fight . Pojedynek na smaki".

We wrześniu na antenie Polsatu zadebiutuje nowy kulinarny show "Family Food Fight . Pojedynek na smaki".
Jednym z jurorów "Family Food Fight . Pojedynek na smaki" jest Piotr Gąsowski /YouTube /Polsat

Wspólne gotowanie to czas spędzony z najbliższymi, ukochane smaki z dzieciństwa, dużo powodów do radości i... wielkie wyzwanie. W końcu w każdej rodzinie jest tylko jeden słuszny przepis na pierogi. Ale nie trzeba być profesjonalistą, żeby świetnie radzić sobie w kuchni. Te rodziny to udowadniają. Dla nich czas spędzony na wspólnym przygotowywaniu posiłków to jedna z największych przyjemności. Przepisy przekazują sobie z pokolenia na pokolenie. Gotowania uczą się od najmłodszych lat (kto nie chował się pod stołem, kiedy w kuchni działy się cuda?) i przede wszystkim wierzą, że robią to naprawdę dobrze. Tak dobrze, że zdecydowali się stanąć do pojedynku na smaki.

Reklama

Drużyny składać się będą z trzech członków rodziny: rodziców lub dziadków, braci i sióstr, ciotek, wujków, a nawet dzieci. Uczestnicy będą musieli wyjść ze swojej strefy komfortu (a przynajmniej z kuchni, w której przecież wszystko mają pod ręką), gotować pod presją czasu, dzielić się obowiązkami i skutecznie ze sobą współpracować. Będą się wspierać, pomagać sobie, ale jak to bywa nawet w najbardziej kochającej się rodzinie, pojawią się różnice zdań, zabawne pomyłki i gorsze dni. Nie razy usłyszymy: "nic mi dzisiaj nie wychodzi!", albo: "dlaczego to jest jeszcze nie gotowe?!".

W każdym odcinku uczestnicy otrzymają dwa kulinarne zadania. W pierwszym rywalizować będą o specjalnie przywileje, w drugim stawką będzie dalszy udział w programie. Wygraną jest 100 000 zł i tytuł najlepiej gotującej rodziny w Polsce!

Zmagania uczestników oceniać będzie wyjątkowe jury: boska Ewa Wachowicz, człowiek ze Śląska - Adam Borowicz i jedyny w swoim rodzaju Piotr Gąsowski. Spróbują każdego dania, będą porównywać przepisy i pytać o rodzinne sekrety, dawać profesjonalne rady, ale również w swoich ocenach kierować się sercem. I oczywiście gorąco dyskutować, bo czy jedzenie można oceniać na zimno?

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy