Reklama

"Familiada" przerwana przez potknięcie Karola Strasburgera

W studio "Familiady" doszło do zdarzenia, które zmusiło produkcję do przerwania nagrywania odcinka. Co takiego się stało?

W studio "Familiady" doszło do zdarzenia, które zmusiło produkcję do przerwania nagrywania odcinka. Co takiego się stało?
Karol Strasburger na planie programu "Familiada" /AKPA

W wyemitowanym 3 maja w TVP2 odcinku "Familiady" zmierzyły się drużyny artystów operowych i siatkarzy.

Po jego emisji na oficjalnej stronie teleturnieju na Facebooku pojawił się film z niepokojącym podpisem: "Chwile grozy z udziałem Karola Strasburgera! Nagrania wyemitowanego dziś odcinka specjalnego musiały zostać w pewnym momencie przerwane".

Co takiego się stało, że program musiał zostać przerwany w trakcie jego rejestrowania?

Otóż Karol Strasburger, witając gości i idąc w stronę schodów, potknął się na nich i był bliski przewrócenia się. Na szczęście Strasburger, który znany jest ze sporego refleksu, wyszedł z opresji obronną ręką.

Fani teleturnieju, którzy po przeczytaniu o "chwilach grozy" w "Familiadzie" na pewno nieco się przerazili, po obejrzeniu fragmentu zza kulis, w komentarzach zaczęli żartować z wpadki Strasburgera.

Reklama

"To jest za mocne jak na moje serce" - pisze jeden z internautów. "Wy nie dawajcie tak mocnych filmików, bo wam Facebook konto zablokuje" - dodaje kolejny. "A mógł zabić..." - pisze inny, kolejny zaś uspokaja, że Karol najwyżej "zająca by złapał".

RMF FM
Dowiedz się więcej na temat: Familiada | Karol Strasburger
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy