Reklama

Edyta Herbuś już nie śpiewa

Walczyła jak tygrys, twierdziła, że ma osobowość, ale widzowie postanowili inaczej. Edyta Herbuś nie zaśpiewa w finale "Jak Oni śpiewają".

Podczas minionego odcinka po raz pierwszy zagrożeni zostali wszyscy uczestnicy programu, którzy dotrwali do końca, czyli Natasza Urbańska, Agnieszka Włodarczyk i Robert Moskwa. Widzowie głosowaniem SMS zdecydują, kto powinien znaleźć się w finale. Aktorzy werdykt poznają dopiero na początku samego finału.

W sobotę, 26 maja, każdy z uczestników wykonywał trzy utwory: pierwszy - wybrany przez widzów, drugi - piosenkę rockową i trzeci - piosenkę dla własnej mamy.

Natasza Urbańska śpiewała m.in. "Czerwone korale".

"Wyobrażałam sobie ciebie w różnych rolach, ale nie w roli dziewuchy. Okazało się, że umiesz" - zachwycała się Elżbieta Zapendowska.

Reklama

Robert Moskwa znakomicie poradził sobie utworem "Piękna wiolonczelistka".

"Nie tracisz świadomości tego o czym śpiewasz, przekonujesz w swojej interpretacji. Już nie będę się wypowiadać, bo mąż będzie zazdrosny" - stwierdziła Edyta Górniak.

"Jesteś odkryciem tego programu" - dodała Zapendowska.

Agnieszka Włodarczyk zaśpiewała trochę "pod dźwiękiem". Edyta Górniak stwierdziła nawet, że to "show stworzył Agnieszkę, a nie Agnieszka show". Sytuację próbowała ratować Edyta Herbuś. "Dla mnie było bosko" - zachwalała.

Jednak najwięcej emocji budził koncert życzeń dla mam. Za każdym razem w oczach gwiazd i ich rodzicielek pojawiały się łzy wzruszenia. Agnieszkę Włodarczyk poinformowano, że jej mama nie przyjechała. Rozpoczęła śpiewać utwór "Cudownych rodziców mam". W środku utworu nagle na scenie pojawiła się mama Agnieszki. Zszokowana Agnieszka nie była w stanie dokończyć śpiewania.

"Chciałam podziękować firmie Rochstar, mojej Eli i paru znajomym, że mnie odszukali" - stwierdziła tajemniczo mama Agnieszki.

MWMedia
Dowiedz się więcej na temat: widzowie | Edyta Herbuś | Jak oni śpiewają
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy