Reklama

Dziwna przypadłość Kazadi

Na scenie Patricia Kazadi jest wulkanem energii. Aż dziw bierze, że ma tyle sił witalnych, bo... nie dosypia.

- Nawet jak pójdę do łóżka o godzinie 21:00, to i tak zasnę dopiero około 4 nad ranem - mówi Patricia Kazadi.

Artystce trudno się wyciszyć, zwłaszcza ostatnio, gdy ma wiele zajęć.

- Dopieszczam materiał na płytę, a na planie 'YCD' pracuję od 6 rano do 2-3 w nocy - tłumaczy.

Jej problem z zasypianiem jest tak poważny, że nazwała kota rodziców Insomnia, czyli... bezsenność.

vk

Imperium TV
Dowiedz się więcej na temat: Patricia Kazadi | dziwne | You Can Dance - Po prostu tańcz!
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy