Reklama

Dokopać młodzieży

Babcie i dziadkowie mają siedzieć w domu? Nic bardziej błędnego! Zobaczymy, na co ich stać, a skomentuje to Andrzej Grabowski.

Wesołe jest życie staruszka? W programie "Stare dranie" na pewno tak. Siedmioro seniorów publicznie zachowuje się w sposób, który, jak się powszechnie sądzi, nie licuje z ich wiekiem.

Te wybryki to prowokacje, które mają szokować nieświadomych podstępu obserwatorów, zwłaszcza ludzi młodych. Ich reakcja filmowana jest ukrytą kamerą. Oprócz tłumionych wybuchów śmiechu, zdarzają się również szczere zgorszenie i zażenowanie.

Starsza kobieta, która na ulicy głośno zwierza się przez telefon z erotycznych szczegółów gorącej nocy? Publiczne prezentowanie bielizny? A może agresywna bijatyka z kolegą po siedemdziesiątce?

Reklama

To wszystko popisy zawodowych aktorów, ludzi w naprawdę zaawansowanym wieku. Całość poprowadzi i skomentuje Andrzej Grabowski.

- Trudno puentować coś, co już jest śmieszne, bo może to zepsuć cały efekt - obawia się aktor.

- Postaram się jednak nic nie sknocić. Mam nadzieję, że jako komentarz sprawdzą się anegdoty, które skojarzą mi się z konkretnymi dowcipami. A program naprawdę może udowodnić, że starość to pojęcie względne, a dobry humor i wygłupianie się nie są zarezerwowane wyłącznie dla młodych - wyznaje artysta.

Jak to wszystko ma się do polskiej rzeczywistości? - zastanawia się Grabowski. - Zobaczymy. Myślę, że młodym w każdym kraju trudno jest zrozumieć, że ludzie w wieku ich rodziców czy dziadków mają zainteresowania związane np. z seksem.

Najlepsze programy, najatrakcyjniejsze gwiazdy - arkana telewizji w jednym miejscu!

Nie przegap swoich ulubionych filmów i seriali! Kliknij i sprawdź nasz nowy program telewizyjny!

To i Owo
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy