Reklama

Do mediów ma dystans

Magda Mielcarz na dobre wróciła do polskiego show-biznesu. "The Voice of Poland" to już drugi program, który współprowadzi. Modelka i aktorka podkreśla jednak, że do swojej popularności ma duży dystans.

Jak zmieniła się moda od czasów, kiedy zaczynałaś pracę w modelingu?

Magda Mielcarz: - Wydaje mi się, że moda w ogóle straciła ramy czasowe. Kiedyś konkretny styl był bardzo charakterystyczny dla danego okresu. Wszyscy ubierali się w określony sposób. W tej chwili możliwe jest wszystko. Mamy w modzie pełną dowolność. Bardzo mi się podoba, że żyjemy w czasach, które sprzyjają temu, żeby robić, co się chce.

Co z kanonami urody? Świat mody pokazuje nam zarówno Zombie Boya, jak i modelki anorektyczne oraz puszyste. Stara się prowokować?

Reklama

- Myślę, że to nie moda prowokuje i stara się prezentować różne dziwne i kontrowersyjne rzeczy, ale raczej telewizja. Ludzi przyciąga przed ekrany coś innego - ktoś inaczej ubrany, dziwny, kto nie mógłby być ich sąsiadem. Media kreują dziwną rzeczywistość, bo ona się sprzedaje. Sprawiają, że nie można być zbyt nudnym i tym samym kreują trendy.

Stajesz się coraz popularniejsza. Nie obawiasz się, w jaki sposób media będą przedstawiać ciebie?

- Media i tak zrobią, co będą chciały. Mogą człowieka przemielić i wypluć, dlatego mam do nich dystans. Owszem są świetne, żeby kogoś wypromować, natomiast to czwarta władza, która ma wielką siłę rażenia i różnie z niej korzysta.

W telewizji zostaniesz na dłużej?

- Na razie proszę oglądać 'The Voice of Poland' - naprawdę bardzo fajny talent-show, a co będzie później to zobaczymy.

Najlepsze programy, najatrakcyjniejsze gwiazdy - arkana telewizji w jednym miejscu!

Nie przegap swoich ulubionych programów i seriali! Kliknij i sprawdź!

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Magdalena Mielcarz | The Voice Of Poland
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy