Reklama

Co robi, żeby lepiej wyglądać?

Niewiele kobiet ma odwagę publicznie przyznać się do stosowania botoksu. Wyjątkiem jest Anna Popek. Dziś mówi, że już nie poprawia urody.

Patrząc na prezenterkę "Pytania na śniadanie", ma się nieodparte wrażenie, że z roku na rok wygląda młodziej. Jak ona to robi?

Cóż, kiedyś podała swój sposób na urodę: - Nie zamartwiaj się byle czym, bo to urodzie szkodzi. Nie zazdrość, nie przypinaj innym łatek. I dobrze myśl o sobie. Spróbuj tak żyć, a będziesz wyglądać super - powiedziała Popek.

Dodała jednak, że kilka razy w życiu sięgnęła także po modne ostatnio zastrzyki z botoksu.

- Uważam, że to naprawdę fajny produkt. Ze wszystkiego można korzystać, byle zachować przy tym umiar i zdrowy rozsądek - powiedziała, a wyznaniem tym spowodowała niezłe zamieszanie. Mało kto mógłby jej dorównać odwagą.

Reklama

Dziś jednak Anna Popek żałuje - nie szczerości, tylko tego, że mogła zaszkodzić swemu zdrowiu.

- Pojawiły się badania, które pokazują nie tylko korzystne działania botoksu. Nie stosuję już takich upiększeń, bo może to być ryzykowne - wyznała.

Mimo to gwiazda telewizji wciąż zachwyca urodą. W czym tkwi więc jej sekret? Czy będzie chciała podzielić się nim z innymi kobietami?

Najlepsze programy, najatrakcyjniejsze gwiazdy - arkana telewizji w jednym miejscu!

Nie przegap swoich ulubionych programów i seriali! Kliknij i sprawdź!

Super TV
Dowiedz się więcej na temat: Anna Popek | przyznać się | Raper
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy