Reklama

Chris Evans w serialu kryminalnym

Chrisa Evansa, któremu sławę przyniosła rola Kapitana Ameryki, po raz ostatni na małym ekranie można było zobaczyć w 2003 roku. Wystąpił wtedy w kiepsko przyjętym serialu "Skin". Czy tym razem będzie lepiej? Przekonamy się już 24 kwietnia, kiedy na platformie streamingowej Apple TV+ swoją premierę będzie miał serial "Defending Jacob". Właśnie zaprezentowano jego zwiastun.

Chrisa Evansa, któremu sławę przyniosła rola Kapitana Ameryki, po raz ostatni na małym ekranie można było zobaczyć w 2003 roku. Wystąpił wtedy w kiepsko przyjętym serialu "Skin". Czy tym razem będzie lepiej? Przekonamy się już 24 kwietnia, kiedy na platformie streamingowej Apple TV+ swoją premierę będzie miał serial "Defending Jacob". Właśnie zaprezentowano jego zwiastun.
Chris Evans w serialu "Defending Jacob" /materiały prasowe

Fabuła serialu "Defending Jacob" została oparta na motywach wydanej w 2012 roku bestsellerowej powieści Williama Landaya pod tym samym tytułem. To historia małżeństwa Andy'ego i Laurie Barberów (w tych rolach Chris Evans i Michelle Dockery), których 14-letni syn Jacob (Jaeden Martell) zostaje oskarżony o morderstwo kolegi. Barberowie zostają zmuszeni do wzięcia sprawy w swoje ręce i udowodnienia niewinności Jacoba.

Autorem scenariusza i showrunnerem serialu "Defending Jacob" jest Mark Bomback, twórca scenariuszy do "Szklanej pułapki 4.0", remake'u "Pamięci absolutnej", "Ewolucji planety małp" i jej kontynuacji oraz "Wojny o planetę małp". Reżyserią serialu zajął się pochodzący z Norwegii Morten Tyldum, reżyser, któremu międzynarodową sławę przyniosła ekranizacji książki autorstwa Jo Nesbo "Łowcy głów". Później pracował przy takich filmach jak "Gra tajemnic" oraz "Pasażerowie".

Reklama

W pozostałych rolach w serialu "Defending Jacob" wystąpili Cherry Jones, Pablo Schreiber, Sakina Jaffrey, Betty Gabriel oraz laureat Oscara J.K. Simmons.

Pierwotnie planowano zekranizować bestsellerową powieść Landaya w postaci filmu. Mark Bomback zdecydował się jednak na limitowany, ośmioodcinkowy serial, widząc jak ewoluowała ta forma opowiadania historii w ostatnich latach. "20 albo 30 lat temu byłby z tego film kinowy. Lepiej sprawdzi się jednak w formie miniserialu, gdzie będzie można pokazać wszystkie ważne elementy tej historii. W filmie musiałyby zostać wycięte" - mówi Bomback.

PAP life
Dowiedz się więcej na temat: Chris Evans
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy