Reklama

Chajzer żegna się z tańcem

W ósmym odcinku "Tańca z gwiazdami" pary zatańczyły w rytmie przebojów filmowych. Szczególną uwagę zwrócił Michał Kwiatkowski, a z programem pożegnał się Zygmunt Chazjer.

Niedzielny konkurs (25 października) rozpoczęła Otylia Jędrzejczak ze Sławkiem Turskim. Tym razem mieliśmy okazję zobaczyć w ich wykonaniu foxtrota. Otylia nie miała szczęścia - o mały włos nie przewróciłaby się o własną suknię. Taniec oceniono zaledwie na 28 punktów.

W odróżnieniu od tańca pierwszej pary, jive Zygmunta Chajzera i Blanki Winiarskiej mógł się podobać. Wprawdzie zdaniem Galińskiego "błędów technicznych trochę było", ale zebrane 36 punktów - w pełni zasłużone.

"Mucha nie siada" - podsumował z kolei Galiński walc angielski w wykonaniu Nataszy Urbańskiej i Jana Klimenta. Nieźle, ale nie na same "dziesiątki". Z sambą z "Gorączki sobotniej nocy" zmierzyli się Radek Majdan i Iza Janachowska. Jak zwykle z techniką było na bakier, ale z pewnością wyglądało to lepiej niż gra piłkarzy Polonii Warszawa w ostatnim meczu.

Reklama

Na walca wiedeńskiego Anny Muchy i Rafała Maseraka czekaliśmy w wielkim napięciu. Wszak, zgodnie ze statystykami, przyszedł czas na zwycięstwo. Widzowie nie zawiedli się. Po dwóch nieudanych występach, Mucha zaliczyła kolejne cztery "dziesiątki".

Największym zaskoczeniem niedzielnego wieczoru okazał się Michał Kwiatkowski, który z Janią Lesara zatańczył świetną rumbę ocenioną na 39 punktów. Był to najlepszy taniec w wykonaniu artysty. Duży szacunek.

Na koniec programu wszystkie pary zaprezentowały się we wspólnie wykonanej rumbie.

Ogłoszenie dwóch pierwszych miejsc nie dostarczyło emocji. Tradycyjnie: Ania - pierwsza, Natasza - druga. Na trzecim miejscu, w pełni zasłużenie, znalazł się Michał Kwiatkowski.

Ostatni raz w "Tańcu z gwiazdami" oglądaliśmy Zygmunta Chajzera.

MWMedia
Dowiedz się więcej na temat: tańce
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy