Reklama

Bunt, miłość i odwaga

Lubię bohaterki, które są silne i odważne. Może dlatego chciałabym kiedyś zagrać... agenta wywiadu - zdradza Maria Niklińska. Na razie jednak adrenaliny dostarczają jej skoki spadochronowe na planie serialu.

Postać, którą gra pani w serialu, to dziewczyna z charakterem. Zawsze ma swoje zdanie, uwielbia sporty ekstremalne. Za co można ją jeszcze polubić?

Maria Niklińska: - Jest w niej bunt, miłość i odwaga. Podoba mi się jej specyficzne poczucie humoru, spontaniczność i pewna doza nonszalancji. Ale w tej zadziorności kryje się coś więcej...

To wynik tego, że nigdy nie poznała ojca?

- Jest przekonana, że ojciec zginął tragicznie przed jej urodzeniem, ale tajemnica i rana, którą matka głęboko nosi w sobie, jest podświadomie wyczuwana przez Ankę. Stąd czasami te impulsywne zachowania czy poszukiwanie adrenaliny - jej pasją są skoki spadochronowe. W miarę rozwoju akcji wewnętrzny niepokój narasta, chce dowiedzieć się więcej, poznać naprawdę swoją matkę i siebie również.

Reklama

Czy coś panią zaskoczyło na planie?

- Na pewno scena, w której dochodzi do mojego porwania. Była bardzo emocjonalna. Ciekawe są też momenty, kiedy gram ze swoją serialową mamą. Jest w nich coś nieoczywistego - napięcie i wiele dzieje się między słowami. Bardzo się cieszę, że reżyser Maciej Dutkiewicz powierzył mi tę rolę, bo prócz intrygującej kryminalnej historii, to jest również opowieść o niełatwych relacjach matki i córki.

Gdzie możemy jeszcze panią zobaczyć?

- A może usłyszeć? (śmiech). Poza pracą w telewizji i w teatrze uwielbiam dubbing! Być może młodsi czytelnicy rozpoznają, że Cece w bardzo popularnym amerykańskim serialu 'Taniec rządzi' mówi moim głosem.

Rozmawiała Artur Krasicki.

Najlepsze programy, najatrakcyjniejsze gwiazdy - arkana telewizji w jednym miejscu!

Nie przegap swoich ulubionych filmów i seriali! Kliknij i sprawdź nasz nowy program telewizyjny!

Tele Tydzień
Dowiedz się więcej na temat: Maria Niklińska | Maria | odwaga
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy