Reklama

Bożena Walter: Żelazna ręka

Legenda polskiej telewizji. Dziennikarka i prezenterka telewizyjna prowadziła popularne programy "Studio 2" w TVP i "Czar par" w TVN. Jej mężem jest Mariusz Walter, współzałożyciel stacji TVN. "Jestem konsekwentna i mam tak zwaną żelazną rękę" - mówi o sobie jubilatka. 22 września Bożena Walter obchodzi 80. urodziny.

Legenda polskiej telewizji. Dziennikarka i prezenterka telewizyjna prowadziła popularne programy "Studio 2" w TVP i "Czar par" w TVN. Jej mężem jest Mariusz Walter, współzałożyciel stacji TVN. "Jestem konsekwentna i mam tak zwaną żelazną rękę" - mówi o sobie jubilatka. 22 września Bożena Walter obchodzi 80. urodziny.
Bożena Walter /AKPA

Bożena Walter urodziła się 22 września 1938 roku w Krakowie. Jej ojciec zginął w Katyniu. Ukończyła Wydział Filologii Orientalnej na Uniwersytecie Jagiellońskim. Jest również absolwentką zaocznego Wyższego Studium Zawodowego Realizacji Telewizyjnej Programów Dziennikarskich PWSFTviT w Łodzi. Pracę w Telewizji Polskiej rozpoczęła w latach 70. XX wieku - najpierw w programie rozrywkowym "Telewizyjny Ekran Młodych".

Następnie była zarówno współprowadzącą, jak i współautorką popularnego bloku programowego "Studio 2". Zagrała również spikerkę telewizyjną w "Przygodach psa cywila", "Anatomii miłości", zagrała także w dwóch odcinkach "07 zgłoś się".

Reklama

Pomysłodawcą "Studia 2" był Mariusz Walter, a Bożena Walter stała się główną twarzą nowego programu. W pierwszych latach jego gospodarzami, poza Bożeną Walter, byli Edward Mikołajczyk i Tomasz Hopfer, którego po krótkim czasie zastąpił Tadeusz Sznuk. "Studio 2" szybko stało się prawdziwym fenomenem. Emitowane w wolne soboty pasmo przyciągało przed telewizory miliony Polaków.

"To był program, który wymiatał ludzi z ulicy" - po latach wspominała Bożena Walter. "Dostaliśmy zgodę na to, by ściągać zachodnie seriale i artystów. Abbę na przykład. Wydarzenie wtedy nieprawdopodobne. Zresztą do dziś się je w telewizji wspomina".

Kres świetności "Studia 2" przypadł na początek lat 80. Po ogłoszeniu stanu wojennego z TVP odszedł Mariusz Walter. Kilka lat później telewizję opuściła Bożena Walter. W 1997 roku Walter stanął na czele telewizji TVN, a w 2001 roku pani Bożena - na czele Fundacji TVN "Nie jesteś sam". Od tego czasu słynna prezenterka zajmuje się głównie działalnością charytatywną.

Bożena i Mariusz Walter to jedno z najsłynniejszych małżeństw polskiej telewizji. Przed laty ten związek budził zdziwienie kolegów... Do pani Bożeny wzdychali nie tylko telewidzowie, ale i redakcyjni koledzy. Znana jest anegdoty o tym, jak w telewizyjnej kawiarni "Kaprys" wszyscy mężczyźni oglądali się za atrakcyjną spikerką.

"Wszyscy się zastanawiali, jak 'Grubemu', bo wtedy tak nazywaliśmy Mariusza, udało się poderwać piękną Bożenkę" - wspomina po latach Tadeusz Sznuk, gospodarz "Studia 2" i teleturnieju "Jeden z dziesięciu". "Wiedziałam, że można na niego liczyć w każdej sytuacji. A ja tego właśnie potrzebowałam" - wspomina pani Walter.

Spotkali się ponad 40 lat temu na schodach przed radiem w Katowicach. "Trafiłam na wspaniałego człowieka, który zawsze wiedział, jak postępować. Jego intuicja jest niesamowita. Na wszystkim się zna i nie jest to żadna poza" - powiedziała kiedyś Bożena Walter w rozmowie z Krystyną Pytlakowską.

Bożena Walter ma dwoje dzieci: Sandrę Nowak i Piotra Waltera. Syn debiutował z nią na ekranie - początki pracy przed obiektywem zbiegły się w czasie z ciążą prezenterki.

Bożena Walter jest jedną z bohaterek książki "Prezenterki", która ukazała się w 2012 roku. W ekskluzywnych wywiadach Edyta Wojtczak, Krystyna Loska, Bogumiła Wander, Katarzyna Dowbor i właśnie Bożena Walter opowiadają o swej pracy w telewizji i życiu prywatnym.

"Wytyczam sobie cele i realizuję je po kolei. Kiedy jestem zdeterminowana, nie odpuszczam" - mówiła Walter. Jeśli czegoś żałuje to tego, że nie miała więcej czasu dla dzieci, gdy były małe.

"Patrzę na moją synową i na wnuki - Zuzię i Maksa. Ileż ona poświęca im czasu, jak cierpliwie się do nich odnosi. A ja byłam ciągle zabiegana. Mój syn też jest rewelacyjnym ojcem. Ale ja nie umiałabym się zamknąć w domu, z dziećmi. Mam inną osobowość. Teraz też nie jestem wylewną babunią, która biega za wnukami z bananem. Myślę, że jestem babcią nowoczesną" - wyznała w rozmowie z Krystyną Pytlakowską.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy