Reklama

"Big Brother": Urodziła się jako chłopiec?

W ostatnich dniach w sieci huczy od domysłów na temat płci jednej z uczestniczek "Big Brothera". Niektórzy twierdzą, że Magda Wójcik urodziła się jako chłopiec i przeszła operację zmiany płci. Sama uczestniczka od pewnego czasu podsyca te plotki. Do zmiany płci przyznała się nawet wprost. Ale czy rzeczywiście kiedyś była mężczyzną? Jej programowy chłopak Oleh Riaszeńczew nie ma wątpliwości, jaka jest prawda.

Spekulacje na temat płci Magdy Wójcik pojawiły się już właściwie na samym początku programu. Uczestnicy otrzymali wówczas zadanie, które polegało na czytaniu komentarzy internautów i zgadywaniu, kogo one dotyczą. "Ona jest po zmianie płci?" - tak brzmiał jeden z nich. Gdy okazało się, że te słowa dotyczyły Magdy Wójcik, uczestniczka sprawiała wrażenie smutnej. "Mam taki głos i mam dużo make-upu zawsze" - starała się wyjaśnić. Pocieszała ją Justyna.

Niedługo później Maciek próbował wybadać temat. Kiedy rozmawiał z Magdą, niby przez przypadek przejęzyczył się, używając słowa "transseksualny" zamiast "metroseksualny". Jaka była jej reakcja? Na twarzy uczestniczki wyraźnie dało się zauważyć dyskomfort, jednak ostatecznie tę sytuację zignorowała.

Reklama

Temat domniemanej zmiany płci Magdy powrócił niedawno, kiedy w ramach podsumowania zadania tygodniowego odtajniono akta przegranych "agentów". Wówczas wyszło na jaw, że Magda Wójcik ma za sobą związki z dwoma kobietami oraz czterema mężczyznami, a ponadto "zakochuje się w gejach, a w jej typie są kobiecy mężczyźni" i "gdyby wróciła na Ziemię w drugim życiu, byłaby gejem". Kiedy mówiono o jej partnerkach seksualnych, Łukasz zapytał z przekąsem: "A to było jeszcze zanim zostałaś kobietą?". To dało początek kolejnej fali plotek...

Niedługo po "odtajnieniu akt" Magda sama zaczęła coraz częściej poruszać temat swojego rzekomego transseksualizmu. Wydawało się wówczas, że to wszystko tylko niewinne żarty. W pewnym momencie jednak o zmianie płci zaczęła mówić bardzo poważnie, co dla niektórych widzów stało się niepodważalnym dowodem na to, że Wójcik rzeczywiście urodziła się jako chłopiec.

Kilka dni temu Magda w rozmowie z Olehem powiedziała, że urodziła się jako Michał. "Zawsze czułaś się kobietą?" - dopytywał jej programowy chłopak. "Czasami nadal czuję się mężczyzną" - odpowiedziała, zachowując przy tym kamienną twarz. Dodała, że operację zmiany płci przeszła będąc w wieku "teenage". "A nie żałujesz, że tę operację zrobiłaś?" - zapytał Oleh. "Nie" - odparła krótko. Później dalej podsycała plotki. "Duszą jestem [dziewczyną] na bank, ale co dalej? To nie mogę mówić" - stwierdziła.

Po tym poważnym wyznaniu część widzów rzeczywiście uwierzyła w to, że Magda urodziła się jako Michał i zmieniła płeć. Niektórzy zaś nadal traktowali jej słowa jako żarty. Wskazywali na zdjęcia Magdy z dzieciństwa jako dowód potwierdzający tę tezę. Na fotografiach, które pokazywano nawet w domu Wielkiego Brata, Madzia w wieku dziecięcym wyglądała przecież jak dziewczynka.

Jaka jest prawda? Do plotek w poniedziałkowym wydaniu "Dzień Dobry TVN" postanowił odnieść się Oleh Riaszeńczew, który w programie był z Wójcik blisko jak nikt inny. Jego wypowiedź była krótka, ale wyczerpująca. "Zawsze była kobietą, to tylko udawana historia dla żartu" - powiedział, ucinając wszelkie spekulacje.

W temacie zabrał głos także Łukasz Darłak, który wraz z Olehem w niedzielę, 11 czerwca, opuścił dom Wielkiego Brata. "To się wzięło od tego, że w pierwszym tygodniu każdy uczestnik dostał komentarze widzów i tam ktoś napisał, że Madzia wygląda jak drag queen, jak osoba po zmianie płci. I to był po prostu żart, który pozostał z nami do końca programu. Traktowaliśmy to z przymrużeniem oka, dla niej to jest żadna obraza, że ktoś o niej powie, że jest transseksualna" - potwierdził Łukasz.

***Zobacz materiały o podobnej tematyce***

RMF
Dowiedz się więcej na temat: Big Brother 2019
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy