Reklama

"Big Brother 2": Co zrobi z wygraną?

Kamil Lemieszewski wygrał drugą edycję "Big Brothera" w TVN7. W poniedziałek rano zwycięzca reality show gościł w programie śniadaniowym "Dzień dobry TVN". Tam zdradził, co zrobi z wygranymi pieniędzmi. Jego odpowiedź była dość przewrotna.

Kamil Lemieszewski wygrał drugą edycję "Big Brothera" w TVN7. W poniedziałek rano zwycięzca reality show gościł w programie śniadaniowym "Dzień dobry TVN". Tam zdradził, co zrobi z wygranymi pieniędzmi. Jego odpowiedź była dość przewrotna.
Kamil Lemieszewski wygrał druga edycję "Big Brothera" /Mirosław Sosnowski /TVN

Kamil Lemieszewski został zwycięzcą drugiej edycji reality show "Big Brother" w TVN7. 36-latek z Łodzi, na co dzień mieszkający w Londynie, triumfował podczas finałowego wydania "Big Brother Arena". W finale pokonał Wiktora Stadniczenkę i Martynę Lewandowską, którzy zajęli kolejno trzecie i drugie miejsce. Do zwycięzcy powędrowała nagroda główna w postaci czeku na 100 tysięcy złotych, a także dodatkowy prezent od sponsora - samochód.

Zwycięzca drugiej edycji "Big Brothera" był gościem poniedziałkowego wydania programu śniadaniowego "Dzień dobry TVN", w którym na gorąco opowiedział o swoich pierwszych odczuciach po wyjściu z domu Wielkiego Brata. Lemieszewski nie ukrywał, że przez ostatnie miesiące miewał momenty załamania. Choć w domu Wielkiego Brata zdawał się być persona non grata, postanowił się nie poddawać.
"Dałem słowo Ewie, że zostanę i będę walczył do końca" - powiedział w "Dzień dobry TVN".

Reklama

Podczas rozmowy w programie śniadaniowym nie mogło również zabraknąć pytania o to, na co zwycięzca zamierza przeznaczyć swoją nagrodę. Prowadzący próbowali wypytać Lemieszewskiego, co zrobi z wygranymi pieniędzmi.

"Zapłacę podatki, a jak zostanie, to zaproszę Ewę na kawę" - zażartował zwycięzca "Big Brothera".

Później podszedł do tematu już nieco bardziej poważnie. Przyznał, że część wygranej kwoty zamierza przeznaczyć na pomoc potrzebującym. Lemieszewski od lat udziela się charytatywnie i jest współtwórcą inicjatywy "Tona to za mało", wspierającej dzieci z domów dziecka.

"Część przeznaczę dla Polskich Wilków, które wspierają Polonię w Wielkiej Brytanii. Organizujemy polskie książki do edukacji i do czytania, żeby były w bibliotekach brytyjskich, aby młodzież i dorośli mogli czytać po polsku. Wspieramy także domy dziecka w Polsce, na Ukrainie i Białorusi" - powiedział w "Dzień dobry TVN".

Dodał, że być może pieniądze z wygranej przeznaczy też na rozwój własnego kanału na YouTube. Chciałby podróżować po świecie i pokazywać swoim widzom odległe miejsca, z którymi byli związani polscy bohaterzy narodowi czy artyści.

Przeczytaj artykuł na stronie RMF!

Maria Staroń


RMF
Dowiedz się więcej na temat: Big Brother 2 | Kamil Lemieszewski
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy