Reklama

"Bez skrupułów": Serialowe rozwinięcie "Solid Gold"

W nowej ramówce Polsatu znajdzie się produkcja zatytułowana "Bez skrupułów". To serialowa wersja kinowej produkcji Jacka Bromskiego "Solid Gold". Film wzbudził w zeszłym roku ogromne kontrowersje i stał się bohaterem głośnej afery.

W nowej ramówce Polsatu znajdzie się produkcja zatytułowana "Bez skrupułów". To serialowa wersja kinowej produkcji Jacka Bromskiego "Solid Gold". Film wzbudził w zeszłym roku ogromne kontrowersje i stał się bohaterem głośnej afery.
Danutę Stenkę, jedną z gwiazd "Solid Gold", zobaczymy też z pewnością w "Bez skrupułów" /Olaf Tryzna /materiały dystrybutora

Wiele osób zastanawiało się, czego możemy się spodziewać po "Bez skrupułów", reklamowanym przez telewizję Polsat twarzą Danuty Stenki w nowym spocie promocyjnym. Teraz wiadomo już na pewno, że to telewizyjne rozwinięcie głośnego filmu "Solid Gold".

"Bez skrupułów" zobaczymy na antenie Polsatu jesienią. Serial będzie również dostępny przedpremierowo w płatnym pakiecie na platformie Ipla.

Główne role - podobnie jak w fabularnej produkcji Jacka Bromskiego - zagrają w nim: Janusz Gajos i Andrzej Seweryn. Obok nich na ekranie zobaczymy również takie gwiazdy, jak: Marta Nieradkiewicz, Piotr Stramowski, Danuta Stenka, Olgierd Łukaszewicz, Artur Żmijewski, Mateusz Kościuszkiewicz, Andrzej Konopka, Olena Leonenko-Głowacka, Krzysztof Stroiński, Ewa Kasprzyk, Andrzej Zieliński, Sławomir Orzechowski, Karolina Staniec i Maciej Maleńczuk.

Reklama

Autorem zdjęć jest ceniony i wielokrotnie nagradzany operator Arkadiusz Tomiak ("Obława", "Legiony"). Muzykę skomponował Louis Ludek Drizhal ("Śmiertelna wyliczanka"), za montaż odpowiada Krzysztof Szpetmański ("Chce się żyć", "Papusza"). Producentem jest Akson Studio - autorzy artystycznych i komercyjnych sukcesów takich dzieł, jak: "Miasto 44", "Atak paniki", "Powidoki" czy "Wałęsa. Człowiek z nadziei".

Główna bohaterka, Kaja Miller (Marta Nieradkiewicz), jest młodą, ambitną policjantką. W czasie jednej z akcji zostaje porwana i zgwałcona przez gangsterów. Uciekając, zabija swoich oprawców, ale w służbowym raporcie zataja okoliczności zajścia i odchodzi z pracy. Osiem lat później do Gdyni ściąga ją jej były szef - Nowicki (Janusz Gajos), wysoki oficer CBŚ, który stoi na czele zespołu prowadzącego dochodzenie w sprawie biznesowo-politycznych powiązań na Pomorzu.

Grupa ma za zadanie rozpracowanie przestępców zajmujących się budowaniem piramidy finansowej o ogromnym zasięgu. Tropy prowadzą do Kaweckiego (Andrzej Seweryn) - nieuczciwego biznesmena wykorzystującego polityczne znajomości do ochrony własnych interesów. Śledztwo zatacza coraz szersze kręgi i obnaża powiązania świata biznesu, służb i przestępczości zorganizowanej.

Przypomnijmy, że "Solid Gold" był przedmiotem producenckich przepychanek z politycznym podtekstem. Obraz pierwotnie miał trafić na ekrany kin 5 lipca 2019 roku, jednak data premiery została przesunięta na 11 października, czyli dwa dni przed zeszłorocznymi wyborami parlamentarnymi. Film miał być wymierzony w polityków opozycji i działać na ich niekorzyść.

Początkowo dystrybutorem filmu miał być Kino Świat, jednak TVP znacząco przebiła jego ofertę. W wywiadzie dla "Gazety Wyborczej" w lipcu 2019 szef Akson Studio, Michał Kwieciński, zdradził, że Jackowi Kurskiemu bardzo zależało na wprowadzeniu do kin filmu Bromskiego. "Solid Gold" miał być pierwszym tytułem TVP Dystrybucja Kinowa, odpowiedzialnej za promocję kinową koprodukcji Telewizji Polskiej.

Po raz pierwszy publicznie "Solid Gold" miał zostać zaprezentowany we wrześniu na Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni, jednak kilka dni przed pokazem producent Akson Studio - na wniosek TVP - wycofał film z Konkursu Głównego imprezy. Powodem decyzji było to, że film nie przeszedł kolejnej kolaudacji, która stanowi warunek szerokiej dystrybucji i prezentacji na festiwalach. Reżyser Jacek Bromski przyznał, że decyzję o wycofaniu filmu z festiwalu w Gdyni przyjął "z ogromnym zaskoczeniem".

TVP przypomniała, że fabuła filmu od początku oparta była na motywach afery Amber Gold. "Autorem takiego pomysłu był p. Jacek Bromski, który przyszedł osobiście do Telewizji Polskiej po wielomilionowe wsparcie i wsparcie takie dla filmu uzyskał. TVP podzieliła bowiem pogląd reżysera, że osadzenie akcji w realiach głośnej afery odpowie na społeczne zainteresowanie i stworzy przesłanki do uzyskania sukcesu kinowego. Potwierdza to szereg publikacji z tamtego okresu" - napisano w specjalnym oświadczeniu.

Telewizja Polska twierdziła, że Jacek Bromski "w wyniku politycznego nacisku i środowiskowej psychozy wyciął kluczowe sceny nawiązujące do afery Amber Gold". Całe zamieszanie zaowocowało zerwaniem przez TVP umowy koprodukcyjnej i... powrotem "Solid Gold" do Konkursu Głównego Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni dzień przez zakończeniem imprezy.

TVP tłumaczyła, że decyzja o rozwiązaniu umowy koproducenckiej uchroniła Telewizję Polską przed "autoryzowaniem cenzury, konformizmu i rezygnacji z ambicji twórczej, których efektem jest dzieło słabe, pozbawione dramaturgii i spójności oraz całkowicie inne niż projekt, który pan Bromski pierwotnie zaproponował".

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Solid Gold | Jacek Bromski | Polsat
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy