Reklama

"Belfer": Maciej Stuhr na tropie

Śmierć nie czeka na przerwę! Canal+ odkrywa zarys fabuły swojego nowego serialu kryminalnego zatytułowanego "Belfer", w którym w tytułowej roli zobaczymy Macieja Stuhra.

Śmierć nie czeka na przerwę! Canal+ odkrywa zarys fabuły swojego nowego serialu kryminalnego zatytułowanego "Belfer", w którym w tytułowej roli zobaczymy Macieja Stuhra.
Maciej Stuhr na planie serialu "Belfer" /Canal+

Śmierć młodej dziewczyny wstrząsa lokalną społecznością. W tym samym czasie w Dobrowicach zjawia się Paweł Zawadzki. Kim jest? Dlaczego nauczyciel z renomowanej warszawskiej szkoły podejmuje pracę na prowincji? Paweł rozpoczyna własne śledztwo. W obliczu zbrodni nie ma miejsca na półprawdy. Jednak, chociaż wszyscy się tu znają i wiedzą o sobie wszystko, Pawłowi nikt nic nie powie. Belfer zostaje sam.

W postać tytułowego belfra - Pawła Zawadzkiego - wcielił się Maciej Stuhr. Partnerują mu m.in. Magdalena Cielecka, Piotr Głowacki, Krzysztof Pieczyński, Paweł Królikowski, Łukasz Simlat oraz Józef Pawłowski. Zobaczymy ich w rolach mieszkańców miasteczka Dobrowice - miejsca akcji serialu.

Reklama

- W historii belfra nic nie jest takie, jakim się wydaje. Nie wiadomo, dlaczego grana przeze mnie postać angażuje się w śledztwo. Nie wiadomo, komu mogłoby zależeć na śmierci licealistki. Każdy skrywa tajemnicę. Każdy jest podejrzany, a tropy urywają się jeden po drugim - mówi Maciej Stuhr.

Autorzy oryginalnego scenariusza to dramatopisarka Monika Powalisz oraz pisarz Jakub Żulczyk.

- Liczba odcinków nie jest przypadkowa i ma związek z fabułą. Każdy odkrywa nowe, zaskakujące fakty, a widzowie do końca będą trzymani w niepewności. Niech najlepszą rekomendacją będzie fakt, że nas samych wciągnęła ta historia - mówi Monika Powalisz. Mnie osobiście podczas pracy nad scenariuszem "Belfra" fascynował fakt, że każdy ma swoje mroczne sekrety. Co ważne, nie było mowy o tym, żeby naginać się pod widza i iść na skróty - dodaje Jakub Żulczyk.

- Z premedytacją podjęliśmy decyzję o utajnieniu ostatniego odcinka serialu. Zakończenie jest utrzymywane w tajemnicy nawet przed osobami biorącymi udział w powstawaniu serialu. To sprawia, że aktorzy na planie są dodatkowo zaintrygowani fabułą. Gwarantuję, że zakończenie będzie szokiem. Dla wszystkich - przekonuje reżyser "Belfra", Łukasz Palkowski.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Belfer (serial)
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama