Reklama

Bartłomiej Świderski: Znany za sprawą seriali

Bartłomiej Świderski kończy w czwartek, 7 marca, 40 lat. Przez ostatnie miesiące aktor prawie nie schodzi z planu znanych seriali. Można go było oglądać m.in. w takich produkcjach, jak: "Samo życie", "Tylko miłość", "Hotel 52", "Prawo Agaty".

Świderski pochodzi z Wrocławia, a aktorskie studia ukończył w Łodzi. Nie dostał się jednak od razu na wymarzony kierunek, dlatego po maturze przez rok uczęszczał do Lart Studio w Krakowie.

Studia ukończył w 1998 roku, jednak już, jako student dał się poznać polskiej widowni. Zagrał w kinowym hicie Jarosława Żamojdy "Młode wilki".

Zaraz po uzyskaniu dyplomu łódzkiej "filmówki" Świderski wystąpił w trzech filmach fabularnych: melodramacie Barbary Sass "Jak narkotyk", sensacyjnej "Ostatniej misji" Wojciecha Wójcika i dramacie "Prawo ojca" Marka Kondrata.

Reklama

Mimo wielu ról filmowych największą popularność przyniosły mu występy w serialach. W świadomości widzów zaistniał głównie za sprawą "Samego życie", "Tylko miłość" oraz "Magdy M.". W tej ostatniej produkcji zagrał drugoplanową rolę przyjaciela głównej bohaterki.

"Nie mam parcia, żeby grać tylko i wyłącznie główne role, bo drugoplanowe też mają duże plusy. Nie pochłaniają tyle czasu, więc mogę wyjechać, zrobić coś ciekawego, niekoniecznie związanego z aktorstwem" - powiedział w wywiadzie umieszczonym na stronie internetowej serialu "M jak miłość", w którym również gra drugoplanową rolę.

Przez ostatnich kilka lat artystę można również było oglądać m.in. w serialach "Usta usta", "Apetyt na życie", "Hotel 52", "Instynkt", "Przepis na życie" i "Prawo Agaty".

Mimo dużej popularności aktor nie udziela się w mediach. "Gdy w 1998 roku skończyłem szkołę filmową, nie było 'Gali' i 'Faktu', nie mówiąc o innych gazetach czy portalach internetowych. Po latach okazało się, że to, czego mnie uczono, ma się nijak do rzeczywistości. Zazdroszczę aktorom starszego pokolenia, bo od nich wymagano głównie grania. Dziś aktorzy mają promować produkt, a później grać. Taka jest kolejność" - wyznał niegdyś.

Oprócz aktorstwa Świderski ma dwie wielkie pasje - muzykę i podróże. Artysta był członkiem nieistniejącego już zespołu "Grejfrut", a w 2009 roku ukazała się jego solowa płyta "Świderski". Aktor nie ma na razie w planach wydania kolejnego albumu, jednak nie ogłasza także zakończenia swojej muzycznej kariery.

W wolnym czasie, który jest dla Świderskiego cenny, podróżuje po świecie. Marzy mu się zwiedzenie m.in. Argentyny, Urugwaju i Chile. W dniu jego 40. urodzin pozostaje życzyć artyście szerokiej drogi.

INTERIA.PL/PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy