Reklama

Barbara Kurdej-Szatan ostro starła się z fanką

Ostra awantura wybuchła na Instagramie Barbary Kurdej-Szatan w niedzielę wieczorem, tuż po ogłoszeniu sondażowych wyników drugiej tury wyborów prezydenckich. Jedna z komentujących internautek zarzuciła aktorce, że wylewa hejt na zwolenników PiS. Gwiazda nie pozostała dłużna.

Ostra awantura wybuchła na Instagramie Barbary Kurdej-Szatan w niedzielę wieczorem, tuż po ogłoszeniu sondażowych wyników drugiej tury wyborów prezydenckich. Jedna z komentujących internautek zarzuciła aktorce, że wylewa hejt na zwolenników PiS. Gwiazda nie pozostała dłużna.
Ja fali hejtu i nienawiści nie wylewałam i nie wyleję - przekonuje Barbara Kurdej-Szatan /Artur Zawadzki /Reporter

Dyskusja między Barbarą Kurdej-Szatan a osobami, które śledzą ją na Instagramie, zaczęła się tuż po ogłoszeniu sondażowych wyników wyborów prezydenckich. Aktorka ich nie skomentowała - zamieściła w tym czasie bardzo niewinne zdjęcie przedstawiające jej męża i psa.

Ale internauci nie przepuścili okazji, żeby się wypowiedzieć na temat wyborów. Wiele osób zapamiętało bowiem, że Kurdej-Szatan otwarcie krytykowała PiS oraz popierała Rafała Trzaskowskiego. I postanowiło wypomnieć jej ten fakt.

"Pani Basiu, coś słabo pani trzaskała. Może jeszcze trochę fali nienawiści i hejtu pani chce wylać? Teraz to dopiero ma pani powody! Zresztą, jak pani kandydat, brak inteligencji, więc troszkę szamba trzeba wylać. Zamiast z godnością zejść ze sceny, kiedy go nie chcą" - napisała jedna z internautek.

Reklama

Aktorka nie pozostawiła tych słów bez odpowiedzi. "Widzę, że pierwsze, co pani zrobiła po ogłoszeniu wstępnych wyników, to weszła do mnie na profil. Ja fali hejtu i nienawiści nie wylewałam i nie wyleję. Natomiast popracuję jeszcze trochę, aby z moich podatków na 500 plus dla pani było" - napisała.

Pod tym komentarzem Kurdej-Szatan rozpętała się prawdziwa burza. Wiele osób pytało, czy aktorka zamierza zrezygnować z pobierania świadczenia na dzieci, wypominano jej także, że pracowała w Telewizji Polskiej. "W TVP zaczęłam pracować za starej władzy" - broniła się aktorka.

Rzeczywiście, Kurdej-Szatan związała się z TVP w 2014 roku, gdy jej prezesem był Juliusz Braun, a u sterów władzy była PO. Największą karierę w tej stacji aktorka zrobiła jednak już po wyborach w 2015 roku, które wygrało PiS.

Rok później gwiazda została prowadzącą dwóch programów - "Kocham Cię, Polsko!" i "The Voice of Poland". Potem prowadziła jeszcze "The Voice Kids" oraz pierwszą edycję "Dance Dance Dance". Z TVP Kurdej-Szatan rozstała się w ubiegłym roku.

PAP life
Dowiedz się więcej na temat: Barbara Kurdej-Szatan
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy