Reklama

Anna Wendzikowska nurkuje z rekinami

Anna Wendzikowska uwielbia podróżować po świecie. Była już w wielu krajach, jednak najbardziej upodobała sobie państwa Azji. "Byłam w Tajlandii, a także w podróży po Malezji, Indonezji, Bali i Singapurze" - wylicza artystka.

Anna Wendzikowska znana jest m.in. z tego, że przeprowadza wywiady z gwiazdami z Polski i ze świata. Dzięki temu wiele podróżuje. Nie obce jest jej także Hollywood...

"Lubię jeździć do Stanów Zjednoczonych. Los Angeles to miejsce bardzo przyjazne. Zawsze jest tam ciepło, przyroda jest interesująca. To miejsce daje mi energię. Bardzo lubię też stolice europejskie: Paryż, Budapeszt czy Londyn, w którym mieszkałam przez pięć lat" - wyznała Wendzikowska.

Dziennikarka przyznała, że największą radość sprawiają jej jednak podróże do Azji. "Ostatnio naprawdę bardzo ciągnie mnie do Azji. Byłam w Tajlandii, a także w podróży po Malezji, Indonezji, Bali i Singapurze. Ostatni okres świąteczno-sylwestrowy spędziłam na Sri Lance. Marzy mi się też pojechać w podróż Wietnam-Laos-Kambodża" - zdradziła PAP Life Wendzikowska.

Reklama

Gwiazda opowiedziała także o tym, jak przygotowuje się do podróży. W niektórych krajach turyści muszą być bowiem przygotowani na różne ewentualności. Muszą się np. szczepić na malarię.

"Unikam szczepionek. Robię to tylko wtedy, gdy jest obowiązek szczepień. Pamiętam, że zastanawiałam się, czy pojechać do Tanzanii czy do Kenii i pojechałam do Kenii, ponieważ w Tanzanii były obowiązkowe szczepienia. Wolę nie obciążać dodatkowo organizmu. Bardzo dużo czytam o danym kraju przed podróżą, oglądam zdjęcia. Organizuję sobie podróże sama. Przygotowuję się przed wyjazdem. Najlepiej jest też porozmawiać z kimś, kto tam był" - radzi gwiazda.

Dziennikarka wyznała także, jakie pamiątki przywozi z wyjazdów. "Staram się przywozić pamiątki spójne z miejscem, w którym jestem. Często są to figurki albo rzeczy do kuchni, których używam" - mówi.

W Azji Wendzikowska lubi także kuchnię. Polowe warunki lokalnych "restauracji", a także unoszący się kurz, w ogóle jej nie przeszkadzają... "Uwielbiam kuchnię azjatycką. Można zjeść tanio i w warunkach polowych. Pamiętam z Singapuru i z Malezji stragany i targi, gdzie można było kupić np. jedzenie na patyku. Kulinarna strona mocno mnie fascynuje" - wyznała.

Wendzikowska zdradziła także, jaka była jej jedna z najbardziej niebezpiecznych przygód w podróży. "Porwałam się na Bahamach na nurkowanie z rekinami. Ocierały się nam o ramiona. To było mocne przeżycie, ale ja takie lubię! Podróże to dla mnie inspiracja, coś, co mnie napędza, daje wiatr w żagle" - mówi gwiazda.

Dziennikarka przyznała, że ceni również piękno Polski. "Staram się doceniać to, co mamy u siebie. Uwielbiam jeździć nad morze i na Mazury. Jakby się uprzeć można nawet wyskoczyć z Warszawy na jeden dzień. Doceniam polskie klimaty. Zawodowo też dużo jeżdżę po Polsce i w miarę możliwości staram się wtedy zwiedzać jak najwięcej" - podsumowała.

Nie przegap swoich ulubionych filmów i seriali! Kliknij i sprawdź nasz nowy program telewizyjny!

Chcesz poznać lepiej swoich ulubionych artystów? Poczytaj nasze wywiady, a dowiesz się wielu interesujących rzeczy!

INTERIA.PL/PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy