Reklama

Anna Iberszer: Ciężko wytrzymać z facetem

Anna Iberszer jest szczęśliwa, że jej mąż wykonuje ten sam zawód. Uważa bowiem, że dzięki temu rozumie jej emocje i ewentualne nerwy np. przed premierą spektaklu. Gwiazda serialu "Ranczo" twierdzi, że problemem jest wyłącznie organizacja opieki nad dzieckiem, gdy oboje grają wieczorne przedstawienia w tym samym czasie.

Anna Iberszer jest szczęśliwa, że jej mąż wykonuje ten sam zawód. Uważa bowiem, że dzięki temu rozumie jej emocje i ewentualne nerwy np. przed premierą spektaklu. Gwiazda serialu "Ranczo" twierdzi, że problemem jest wyłącznie organizacja opieki nad dzieckiem, gdy oboje grają wieczorne przedstawienia w tym samym czasie.
Anna Iberszer od ponad czterech lat jest żoną Tomasza Drabka, również aktora /Piotr Andrzejczak /MWMedia

Anna Iberszer od kilku miesięcy jeździ po Polsce ze spektaklem "Jak nie oszaleć z facetem", który powstał na podstawie kultowego serialu "Ranczo". Sztuka, której autorem jest scenarzysta serialu, opowiada o odwiecznych różnicach w postrzeganiu świata przez kobiety i mężczyzn. Jest też rodzajem poradnika dla wszystkich kobiet, uczącego, jak radzić sobie z mężczyzną. Anna Iberszer ma na to swój własny sposób.

- Cierpliwość, uśmiech, poczucie humoru. Ja mam wspaniałego męża, więc jest mi łatwiej. Ale wiem, że nie jest to łatwa sztuka - mówi aktorka agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.

Reklama

Anna Iberszer od ponad czterech lat jest żoną Tomasza Drabka, również aktora, znanego m.in. z kabaretu Pożar w burdelu. Zdaniem gwiazdy serialu "Ranczo" wykonywanie tego samego zawodu bardzo pomaga w ich codziennych relacjach. Rozumieją bowiem swoje emocje np. przed zbliżającą się premierą i są w stanie postawić się w sytuacji małżonka.

- Trudno mi sobie wyobrazić, żeby mógł to zrozumieć ktoś spoza branży. Tzn. w momencie, kiedy mi się nawarstwia i czasowo, i psychicznie, wiadomo, że jak się zbliża premiera, do tego są spektakle, to to napięcie rośnie i obydwoje wiemy, jak to działa - opisuje Iberszer.

Gwiazda uważa, że pod względem zrozumienia dla wykonywanego zawodu z Tomaszem Drabkiem dobrali się idealnie. Większych problemów niż akceptacja wzajemnych emocji i ewentualnych napięć nastręcza sprawne zorganizowanie codziennego życia, zwłaszcza że para ma czteroletniego syna. Aktorka zapewnia jednak, że wraz z mężem radzą sobie z tym dość dobrze. - Logistycznie jest najgorzej, jak to zrobić, żebym ja mogła zagrać spektakl, on mógł zagrać spektakl i jednocześnie zatrudnić kogoś, żeby się zaopiekował dzieckiem, tu jest największy problem - wyjaśnia Iberszer.

Aktorkę można obecnie oglądać nie tylko w spektaklu "Jak nie oszaleć z facetem", lecz także w przedstawieniu "Lekcje stepowania" wystawianym przez warszawski Och-Teatr.

Newseria Lifestyle
Dowiedz się więcej na temat: Anna Iberszer
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy