Reklama

Aneta Zając i losy jej bohaterki w "Pierwszej miłości"

Przebojowa, zakochana i promienna - tak dzisiaj prezentuje się Marysia Radosz z serialu "Pierwsza miłość". Choć życie nie szczędziło jej trudności, zawsze miała w sobie siłę, by sprostać kolejnym wyzwaniom. Czy znów dostanie od losu szansę na wielką miłość?

Od dziesięciu lat śledzimy losy Marysi Radosz (w tej roli Aneta Zając), która przyjechała do Wrocławia, by kształcić się na lekarza. W ciągu tych dwóch tysięcy odcinków dziewczyna, zwana przez znajomych Majką, przeszła ogromną metamorfozę. Ślub, rozwód, utrata pamięci, porwanie, a także narodziny ukochanej Julki (Łucja Kawczak) - życie ją zahartowało i z naiwnego podlotka stała się w pełni dojrzałą kobietą.

Młodzieńcze uniesienia

Z pewnością najbardziej ukształtowała ją tytułowa "pierwsza miłość". Związek z Pawłem Krzyżanowskim (Mikołaj Krawczyk) od początku nie należał do łatwych. Schodzili się i rozchodzili. Aż trzy razy stawali na ślubnym kobiercu! Jednak młodzieńcze uczucie nie było tak mocne i w miarę upływu lat coraz trudniej było im dochować sobie wierności. Majka wdała się w romans z Michałem Stasiakiem (Bogdan Brzyski), swoim wykładowcą. Niestety, kiedy kochanek został zamordowany, podejrzenie padło na porywczego Pawła. Nawet po oczyszczeniu się z zarzutów i przebaczeniu wyrządzonych krzywd, nie byli ze sobą szczęśliwi. W końcu Marysia przejrzała na oczy, uzmysłowiła sobie, że nie można bez końca tkwić w toksycznym związku. Postanowiła ukryć przed Pawłem fakt, że to on jest ojcem jej córki i... otworzyła się na nowe uczucie.

Reklama

Drugie podejście

Wyjeżdżając do Berlina nie spodziewała się, że jeszcze przed szczęśliwym rozwiązaniem zdąży się zakochać. Znajomy Anety (Maria Pakulnis) i jednocześnie właściciel galerii, w której pracowała Marysia, pomimo początkowej niechęci, szybko zakochał się w ciężarnej dziewczynie i otoczył ją ją należytą opieką. Kiedy Julka pojawiła się na świecie, Hubert (Michał Czernecki) błyskawicznie odnalazł się w roli ojca. Niestety, jego romans z Sandrą (Monika Dryl) oraz noc, którą Marysia spędziła z Szymonem (Marcin Korcz), uniemożliwiła im dalsze budowanie wspólnego życia. Po dramatycznym rozstaniu Marysia kolejny raz straciła nadzieję na to, że kiedyś znajdzie szczęście u boku mężczyzny. Jednak wygląda na to, że los znowu się do niej uśmiechnie.

Szczęśliwy finał

Ich znajomość zaczęła się od stłuczki na parkingu. Przystojny Aleks (Hubert Jarczak) od razu wpadł w oko Majce. Musiała o niego walczyć z Kingą (Aleksandra Zienkiewicz), a kiedy wszystko zaczęło zmierzać do szczęśliwego finału, zszokował ją swoim wyznaniem! Przyznał, że na początku spotykał się nią tylko po to, by jego przyjaciel z policji mógł dotrzeć do Anety i wręczyć jej łapówkę. Na szczęście ich uczucia okazały się silniejsze, niż przypuszczali, dlatego dziś obejrzymy wzruszające zaręczyny.

Natalia Łuczak

Tele Tydzień
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy