Reklama

Aleksandra Kisio: Sporo przede mną

- Uwielbia manipulować mężczyznami, zawsze dostaje to, czego chce. Do tego jest niesamowicie pewna siebie i umie to bezbłędnie wykorzystać - mówi o swojej bohaterce Aleksandra Kisio.

Czy myślisz czasem o sobie: "serialowa wyjadaczka"?

- Nie, dlaczego?

Zagrałaś w blisko trzydziestu serialach, to mało?

- Naprawdę? To rzeczywiście niemało, ale nigdy nie pojawiłam się w głównej roli, więc jeszcze sporo przede mną (śmiech). Z tymi, z którymi musiałam się zmierzyć, wiążą się miłe wspomnienia. Zawsze wkładałam w nie dużo serca, każda z nich jest jakąś częścią mojego życia.

Jakaś rola przypadła ci szczególnie do gustu?

- Uwielbiam role komediowe, dają mi wiele radości, zabawy. Ale tak naprawdę nie ma znaczenia, kogo gram. Ważne, aby postać była dobrze napisana, barwna, żeby wnosiła do fabuły coś szczególnego, by nie była nudna! Lubię grać postaci, które ewoluują, zmieniają się pod wpływem zdarzeń i emocji.

Reklama

Ada w "Galerii" przejdzie metamorfozę?

- Na pewno wprowadzi do serialu dużo zamieszania, ale także wiele humoru. To bardzo barwna postać! Jest zadbaną, elegancką, lekko znudzoną życiem kobietą. Uwielbia manipulować mężczyznami, zawsze dostaje to, czego chce. Do tego jest niesamowicie pewna siebie i umie to bezbłędnie wykorzystać. Jak każda nowa bohaterka, otwiera nowe szuflady w mojej głowie. Poza tym pierwszy raz gram postać, która jest starsza ode mnie, ma 35 lat.

Można ją polubić?

- Ma same zalety! (śmiech). Ale jeżeli miałabym być szczera, jedyne do czego mogłabym się przyczepić to fakt, że Ada najpierw robi, dopiero później myśli.

Zdradź, czy jakieś sceny w "Galerii" były dla ciebie wyjątkowo trudne do zagrania? Coś sprawiło ci kłopot?

- Jedne z pierwszych scen, które przyszło mi zagrać w "Galerii", to sceny miłosne z Kubą Wróblewskim, który gra Sebastiana. To zawsze trudne zadanie, gdyż tego rodzaju sekwencje w serialu kręci się zazwyczaj, kiedy aktorzy grają ze sobą jakiś czas, a nie na samym początku. Jednak uważam, że poradziliśmy sobie bardzo dobrze (śmiech).

Udzielasz się gdzieś, oprócz "Galerii"?

- Nie mam na to czasu, teraz przede wszystkim skupiam się na roli Ady. Mam nadzieję, że uda mi się zrealizować moje marzenie, czyli wyprodukować spektakl i w nim zagrać. W tej chwili szukam odpowiedniego tekstu.

Aktorstwo to dla ciebie zawód czy sposób na życie?

- Moim sposobem na życie jest zawód, który zawsze chciałam uprawiać. Niewiele osób ma szczęście, by chodzić do pracy z uśmiechem na twarzy. Ja mam!

A jak relaksujesz się po dniu ciężkiej pracy?

- Najlepszym sposobem jest aromatyczna kąpiel. Natomiast każdą wolną chwilę staram się wykorzystać na odrobinę ruchu. Jeżeli pogoda na to pozwala - na świeżym powietrzu, jeśli nie - na siłowni. Oglądam też dużo filmów, ostatnio amerykańskie seriale fabularne, takie jak "Mad Men" czy "Zakazane imperium".

Rozmawiał Artur Krasicki

Tele Tydzień
Dowiedz się więcej na temat: Aleksandra | Aleksandra Kisio
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy