Reklama

Adam Fidusiewicz odchodzi z "Na Wspólnej"? Zagra w amerykańskim serialu

Adam Fidusiewicz po 18 latach pracy żegna się z serialem "Na Wspólnej". Odtwórca roli Maksa Brzozowskiego postanowił odejść z produkcji, aby móc dołączyć do obsady amerykańskiego serialu. W nowym projekcie zagra wraz z Danielem Olbrychskim.

Adam Fidusiewicz po 18 latach pracy żegna się z serialem "Na Wspólnej". Odtwórca roli Maksa Brzozowskiego postanowił odejść z produkcji, aby móc dołączyć do obsady amerykańskiego serialu. W nowym projekcie zagra wraz z Danielem Olbrychskim.
Adam Fidusiewicz w 2018 roku podczas obchodów 15-lecia "Na Wspólnej" /Baranowski /AKPA

"Na Wspólnej" to jeden z najpopularniejszych seriali w polskiej telewizji. Pierwszy odcinek produkcji został wyemitowany w styczniu 2003 roku. Od samego początku z serialem związany jest Adam Fidusiewicz, który wcielał się w rolę Maksa Brzozowskiego. Według doniesień "Super Expressu" aktor po 18 latach postanowił zakończyć pracę na planie "Na Wspólnej". Scenarzyści nie planują jednak uśmiercić granej przez niego postaci, Maks ma wyjechać na stałe za granicę.

Tę odważną decyzję o zerwaniu ze swoim wieloletnim miejscem pracy aktor miał podjąć ze względu na możliwość współpracy z Danielem Olbrychskim. Aktorzy mają spotkać się na planie amerykańskiego serialu szpiegowskiego "Jack Ryan", w którym wcielą się w tego samego bohatera na różnych etapach jego życia. Oczywiście od obu producenci wymagają perfekcyjnej znajomości języka angielskiego. Zachętą dla Adama Fidusiewicza mogła być także gaża, która ma otrzymać za tę rolę, ponieważ stawki mają być iście hollywoodzkie.

"Obaj grają tę samą postać, człowieka z Europy Środkowej. Adam wciela się w młodego bohatera, Daniel zaś w dojrzałego. Obaj też mają wysokie, hollywoodzkie stawki" - twierdzi informator "Super Expressu".

Reklama


Niedawno o angażu Daniela Olbrychskiego do tej produkcji poinformowała jego żona. Doświadczony aktor miał ucieszyć się z propozycji angażu do amerykańskiego serialu, ponieważ od dawna nie występował, a pandemia uszczupliła jego finanse.

"Daniel szczęśliwy, że nie musi latać przez ocean, bo tego nienawidzi. Poza tym radość, że po roku nicnierobienia wreszcie ciekawa rola, praca z fantastycznymi kolegami, no i jednak uzupełnienie konta spuszczanego od marca ubiegłego roku" - napisała żona Daniela Olbrychskiego na Facebooku.

Przeczytaj artykuł na stronie RMF!

Konrad Lubaszewski


RMF
Dowiedz się więcej na temat: Adam Fidusiewicz | Na Wspólnej
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy