Reklama

"S.O.S" Żmudy Trzebiatowskiej

Siódmy odcinek "Tańca z gwiazdami" minął pod znakiem ABBY. Krzysztof "Diablo" Włodarczyk odstał najmniej punktów i odpadł z programu.

Bokser miał być godnym następcą strongmana, jednak nie ujął jury i publiczności jak Pudzian, choć i tak należy docenić, że doszedł aż do siódmego odcinka. Wraz z Agnieszką Pomorską już nie wyjdą na parkiet.

Według jury najlepiej zatańczyli Agata Kulesza i Stefano Terrazzino oraz Marta Żmuda Trzebiatowska z Adamem Królem. Jednak to pierwsza para zdobyła więcej głosów publiczności. "Fakt" przewiduje, że Króla i Trzebiatowską może spotkać podobny los jak kiedyś Justynę Steczkowską. Nomen omen, Trzebiatowska zatańczyła ostatnio do utworu "S.O.S", a Kulesza "The Winner Take It All". Czy tytuły wywróżą finał programu?

Reklama

"Adam, tak jak niegdyś Justyna Steczkowska, za bardzo chce wygrać program. A takie ciśnienie zniechęca głosujących" - pisze tabloid.

Dziennik wynotował również peany Anny Głogowskiej, dziewczyny prowadzącego show Piotra Gąsowskiego, pod adresem Steve'a Allena, z którym tańczy. W ostatnim odcinku Gąsowski pojawił się na chwilę na parkiecie.

Program rozpoczął się od występu grupy Volt, która wykonała układ choreograficzny Agustina Egurroli do utworu "Waterloo" Benny Andersson/Stig Anderson/Björn Ulvaeus.

Fakt
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy